2016-11-12 16:20:00

Kongres w stulecie Orientale: Damaszek pryzmatem nadziei


W ramach obchodów stulecia Papieskiego Instytutu Studiów Wschodnich od 11 do 13 listopada trwa w Rzymie międzynarodowy kongres zatytułowany „Damaszek pryzmatem nadziei”. Tytuł nawiązuje do tragedii ciągnącej się w Syrii już od ponad 5 lat. Orientale założył w październiku 1917 r. Benedykt XV, a 5 lat później, w 1922 r., jego następca Pius XI powierzył je Towarzystwu Jezusowemu. Z okazji obecnego kongresu grupa jezuitów pracujących na Bliskim Wschodzie wystosowała apel w sprawie trudności przeżywanych przez chrześcijan tego regionu.

„Na to, jak poważna i niestała jest sytuacja ludności krajów objętych konfliktem, wskazują liczby podawane przez międzynarodowe agencje – czytamy we wspomnianym dokumencie. – Według danych ONZ 13,5 mln Syryjczyków potrzebuje pomocy humanitarnej, 5 mln opuściło Syrię, a 6,5 mln było zmuszonych przenieść się do innych części kraju. Wspólnoty chrześcijańskie cierpią przemoc i prześladowania ze strony grup ekstremistów”. Bliskowschodni jezuici zwracają uwagę na regionalną i międzynarodową odpowiedzialność za tę sytuację. Podkreślają, że droga dialogu to pierwszy krok do „odbudowy tego regionu, w którym chrześcijanie mają swoje miejsce”.

W kongresie „Damaszek pryzmatem nadziei” biorą udział liczni katoliccy i prawosławni hierarchowie z Bliskiego Wschodu, z których wielu studiowało na Orientale. Jednym z nich jest rezydujący w stolicy Syrii patriarcha Grzegorz III Laham. Zwierzchnik katolików obrządku melchickiego tak mówił Radiu Watykańskiemu o sytuacji tego kraju:

„Syria to kręgosłup świata arabskiego – powiedział Radiu Watykańskiemu zwierzchnik katolików obrządku melchickiego. – Zniszczyć ją znaczy zniszczyć cały świat arabski. Wszyscy mieszkańcy Syrii czują, że należą do świata arabskiego i do swojego kraju bez żadnych różnic co do religii. Muzułmanie, chrześcijanie, Druzowie, wszyscy są Arabami, a w Syrii wszyscy Syryjczykami. Sytuacja w Syrii jest trudna, krytyczna, a przede wszystkim bardzo ciężka dla chrześcijan. Musimy pracować, by pokój Boży zapanował na całym świecie, a zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. Z pokojem wszystko da się zrealizować, a bez pokoju nie ma niczego dobrego. Ponieważ Bóg jest pokojem, zwracamy się do Niego, bo tylko On może tu coś zrobić, a ocalić Syrię to znaczy uratować cały świat arabski”. 

Uczestnicy kongresu „Damaszek pryzmatem nadziei” dyskutują o odbudowie Bliskiego Wschodu, o potrzebie pojednania i o tym, jak wychowywać tam do przyszłości. W ramach obchodów stulecia Orientale planuje się jeszcze cztery takie spotkania: w lutym, marcu, maju i październiku przyszłego roku. Ostatnie zbiegnie się z setną rocznicą założenia Papieskiego Instytutu Studiów Wschodnich.

ak/ rv, or








All the contents on this site are copyrighted ©.