2016-06-13 16:22:00

Kościół solidarny z Amerykanami po zamachu w Orlando


Amerykanie wciąż nie mogą się otrząsnąć po wczorajszym zamachu w Orlando. W nocnym ataku na klub gejowski zginęło 50 osób. Kolejne fakty zdają się potwierdzać, że zamachowiec działał z pobudek religijnych i inspirował się ideologią tzw. Państwa Islamskiego.

Watykański rzecznik prasowy już wczoraj poinformował o głębokich uczuciach odrazy i potępienia, jakie wzbudziła w Papieżu ta straszliwa zbrodnia. Ks. Lombardi nazwał ją kolejnym przejawem zbrodniczego szaleństwa i bezsensownej nienawiści. Zapewnił też o modlitwie i współczuciu Franciszka z krewnymi ofiar. Wszyscy pragniemy, aby przyczyny tej okrutnej i absurdalnej przemocy zostały ustalone i skutecznie przezwyciężone – napisał ks. Federico Lombardi SJ.

O swej modlitwie za ofiary i ich krewnych zapewnił też amerykański episkopat. Jego przewodniczący abp Joseph Kurtz stwierdził, że zbrodnia ta przypomina nam, jak cenne jest ludzkie życie. „Miłosierna miłość Chrystusa wzywa nas do solidarności z cierpiącymi i bardziej stanowczej ochrony życia i godności każdego człowieka” – czytamy w oświadczeniu abp. Kurtza.

Z kolei abp Thomas Wenski, metropolita Miami, do której należy również diecezja Orlando, podkreślił, że przetrwanie cywilizacji wymaga od nas zerowej tolerancji względem takich aktów barbarzyństwa. Inspirujący się nienawiścią terroryzm jest oczywistym i wciąż obecnym zagrożeniem w naszym świecie – podkreślił abp Wenski. Dodał on również, że choć na co dzień jesteśmy bombardowani przemocą i terroryzmem, nigdy nie możemy przywyknąć do zbrodni i przemocy.

Natomiast arcybiskup Waszyngtonu sytuuje wczorajszą tragedię w kontekście losów całej cywilizacji zachodniej, która, jak zauważył, przeżywa dziś trudny etap swej historii. Jako chrześcijanie wiemy, że ostatnie słowo nie należy do zła i cierpienia – podkreślił kard. Donald Wuerl.

kb/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.