2016-04-16 11:29:00

Franciszek przybył na grecką wyspę Lesbos


Kilka minut po 9:00 rano czasu środkowoeuropejskiego samolot z Papieżem na pokładzie wylądował na greckiej wyspie Lesbos. Rozpoczęła się tym samym 13. w tym pontyfikacie podróż poza granice Włoch. Ma ona szczególny charakter. Ojciec Święty udał się tam bowiem z wizytą humanitarną o mocnym akcencie ekumenicznym.

Wobec tragicznej sytuacji migracyjnej, którą od kilkunastu miesięcy przeżywa Europa, a także ze względu na straszliwy dramat uchodźców wojennych z Bliskiego Wschodu Franciszek zdecydował się przez swoją wizytę na Lesbos wyrazić solidarność tym, których ta wyjątkowo trudna sytuacja dotknęła osobiście. „Ta podróż jest trochę inna od pozostałych” – powiedział Papież dziennikarzom podczas lotu z Rzymu. I od razu wyjaśnił dlaczego.

„Podczas podróży apostolskich jedziemy robić wiele rzeczy: zobaczyć się z ludźmi, porozmawiać. Jest także radość ze spotkania. A ta podróż jest naznaczona smutkiem. I to jest istotne. To smutna podróż. Lecimy tam na spotkanie z największą katastrofą humanitarną od czasów drugiej wojny światowej. Jedziemy tam, by zobaczyć tak wielu ludzi cierpiących, którzy nie wiedzą, dokąd się udać, którzy musieli uciekać. I udamy się także na cmentarz: na morze. Tak wielu ludzi w nim utonęło. Mówię to nie z rozgoryczeniem, nie z rozczarowaniem, ale dlatego, żeby także wasza dzisiejsza praca mogła pokazać w waszych mediach stan mojej duszy, z którym odbywam tę podróż” – powiedział Papież do dziennikarzy.

lg/ rv

 








All the contents on this site are copyrighted ©.