2015-12-08 16:46:00

Ikona z Jarosławia na papieskiej liturgii


Liturgii Mszy rozpoczynającej Rok Miłosierdzia towarzyszył szczególny polski akcent. Tuż przy ołtarzu wystawiona została ikona Matki Bożej Bramy Miłosierdzia, która na stałe znajduje się w greckokatolickim sanktuarium w Jarosławiu. O jej istnieniu dowiedział się Papież w ubiegły piątek 4 grudnia od kaznodziei Domu Papieskiego o. Raniero Cantalamessy OFMCap. Zaraz też zapytał, czy byłoby możliwe jej sprowadzenie na tę wyjątkową Eucharystię.

W iście ekspresowym tempie, przy ogromnym zaangażowaniu polskiej ambasady przy Stolicy Apostolskiej i życzliwości konserwatorów zabytków w kraju, udało się uzyskać niezbędne pozwolenia. Specjalny konwój z ikoną dotarł z Jarosławia do Watykanu wczoraj rano. W grupie zabezpieczającej przejazd był dyrektor tamtejszego muzeum „Kamienica Orsettich” Jarosław Orłowski, który mówi o historii tego wyjątkowego obrazu.

„Jest datowany na XVII w., nie później niż 1640 r. Pierwotnie znajdował się w małej cerkiewce Zaśnięcia Matki Bożej. Bogaci mieszczanie Wapińscy ufundowali nową cerkiew, w której ten obraz został umieszczony. Lata I wojny światowej, okres międzywojenny, druga wojna i wreszcie komunistyczny beton doprowadziły do tego, że cerkiew popadła w totalną ruinę. W tamtych czasach nie było takich przepisów jak teraz. Milicja protokołem przekazała obraz do muzeum. Rozsądek każe czynić dobre rzeczy, więc ta ikona dalej jest w cerkwi, mimo że formalnie jest własnością muzeum” – powiedział dyrektor Orłowski.

Ikona od wieków cieszy się w Jarosławiu niesłabnącym kultem. Mówi proboszcz tamtejszego greckokatolickiego sanktuarium maryjnego „Brama Miłosierdzia”, ks. Krzysztof Błażejewski.

„Początki kultu cudownej ikony Bramy Miłosierdzia sięgają XVII w. W okresie powojennym świątynia była zniszczona, ale ten szczególny kult, ten duch maryjny Słynącej Łaskami, nigdy nie zanikł. Widać to było przez modlitwy i ofiary, jakimi wierni obdarowywali cudowną ikonę miłosierdzia. Kult ciągle rozwija się. 18 sierpnia 1986 r. ówczesny Papież pobłogosławił i poświęcił korony dla tego obrazu” – powiedział ks. Błażejewski.

Ikona ma jeszcze jeden wyjątkowy wątek związany z aktualnym pontyfikatem. Mówi ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej Piotr Nowina-Konopka.

„Pod koniec lat czterdziestych, gdy Ukraińcy dość masowo emigrowali, w tym także do Buenos Aires, zamówili tam kopię tego swojego ukochanego obrazu grekokatolickiego. Ta kopia ozdabiała cerkiew greckokatolicką w Buenos Aires, w której, zrządzeniem opatrzności, młody człowiek, który nazywał się Jorge Mario Begoglio, był ministrantem u ks. Stefana Czmila. Młody Jorge Bergoglio, z pewnością klęcząc przy ołtarzu, widział ten obraz. I to jest ta sama ikona, którą musi znać z Buenos Aires” – powiedział ambasador Nowina-Konopka.

lg/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.