2015-09-21 16:35:00

Papież do młodych Kubańczyków: przyjaźń społeczna i nadzieja


Spontaniczny charakter miało spotkanie Papieża Franciszka z młodzieżą w Centrum Kulturalnym ks. Felixa Vareli, apostoła niepodległości Kuby. „Był on pierwszym, który nas nauczył myśleć po kubańsku; był wybitnym wychowawcą do wartości obywatelskich i chrześcijańskich” – powiedział rektor ośrodka ks. Yosvany Carvajal. W imieniu młodzieży przemówił Leonardo. Prosił Franciszka przede wszystkim o słowa nadziei wobec aktualnej rzeczywistości, w której panuje indywidualizm i obojętność oraz zamykanie się w ideologiach i religiach. Papież zachęcił młodych, aby marzyli o przyszłości i o wielkich rzeczach. Wezwał ich do budowania „przyjaźni społecznej”, która stanęłaby ponad podziałami i odmiennymi poglądami, do budowania ojczyzny, w której byłoby miejsce dla wszystkich. Papież Franciszek pobłogosławił też krzyż, który pomoże młodym Kubańczykom w przygotowaniach do ŚDM w Krakowie.

Ojciec Święty w swym spontanicznym przemówieniu nawiązał m.in. do słów przedstawiciela młodzieży o potrzebie akceptowania tych, którzy myślą inaczej niż my.

„Rzeczywiście nieraz jesteśmy zamknięci, wchodzimy w nasz mały świat. Nie powinniśmy zamykać się w ideologiach czy religiach jak w niedostępnych kręgach. Musimy wyrosnąć ponad indywidualizm. Kiedy religia staje się zamkniętym kręgiem, traci najlepsze, co ma, traci rzeczywistość adorowania Boga, wiary w Boga. Jest zamkniętym kręgiem słów, modlitw, mówienia: «Ja jestem dobry, ty jesteś zły», nakazów moralnych. A kiedy mam moją ideologię, mój sposób myślenia, a ty masz swój, zamykam się w kręgu mojej ideologii. Trzeba mieć serca i umysły otwarte. Kiedy ty myślisz inaczej niż ja, dlaczego nie pójdziemy porozmawiać? Dlaczego zawsze rzucamy kamieniem w to, co nas dzieli, w to, czym się różnimy? Dlaczego nie podamy sobie rąk w tym, co nas łączy? Zacznijmy rozmawiać o tym, co jest nam wspólne. A potem możemy mówić o rzeczach, w których się różnimy. Mówię jednak: rozmawiać, a nie kłócić się, zamykać się. Ale jest to możliwe tylko wówczas, kiedy potrafi się rozmawiać o tym, co nam wspólne z innymi, o tym, w czym umiemy współpracować” – powiedział Franciszek.

Mówiąc o przyjaźni społecznej, Papież podkreślił, że jest ona szukaniem dobra wspólnego.

„Nieprzyjaźń społeczna niszczy. Także rodzinę niszczy nieprzyjaźń. Niszczy ona kraj, niszczy świat. A największa nieprzyjaźń to wojna. I widzimy dzisiaj, że świat jest niszczony przez wojnę. Bo ludzie nie potrafią usiąść razem i powiedzieć: «Dobrze, negocjujmy. Co możemy zrobić razem? W czym nie ustąpimy? Ale nie zabijajmy już ludzi». Kiedy są podziały, jest też śmierć. To śmierć duszy, ponieważ zabijamy zdolność do jednoczenia. Zabijamy przyjaźń społeczną. I o to właśnie was dzisiaj proszę: umiejcie tworzyć przyjaźń społeczną” – powiedział Papież.

Franciszek podjął też poruszony przez przedstawiciela młodzieży temat nadziei.

„Młodzi są nadzieją narodu. Słyszymy to ze wszystkich stron. Jednak co to jest nadzieja? Czy optymizm? Nie, bo optymizm to stan ducha, który jest zmienny. Nadzieja to coś innego. Wiąże się z cierpieniem. Umie cierpieć, by rozwijać jakiś projekt, umie się poświęcać. Czy umiesz poświęcać się dla przyszłości, czy też chcesz żyć tylko teraźniejszością, a resztą niech zajmą się ci, co przyjdą po tobie? Nadzieja jest owocna. Daje życie. Umiesz dawać życie, albo chcesz być chłopcem czy dziewczyną, którzy są duchowo bezpłodni, niezdolni, by tworzyć życie dla innych, budować przyjaźń społeczną, ojczyznę, coś wielkiego? Nadzieja jest płodna. Daje ją praca. I tu chcę się odnieść do bardzo poważnego problemu przeżywanego w Europie, mianowicie do wielkiej liczby młodych ludzi, którzy nie mają pracy” – powiedział Papież.

Ojciec Święty przypomniał statystyki bezrobocia młodzieży, dochodzące w niektórych krajach do 40, a nawet 50 proc. Wskazał, że jest to wyrazem powszechnej dziś kultury odrzucania.

„A wszyscy wiemy, że dzisiaj, w tym imperium bożka-pieniądza wyrzuca się na śmietnik rzeczy i wyrzuca się ludzi. Wyrzuca się dzieci, bo się ich nie chce, albo zabija się je przed urodzeniem. Wyrzuca się osoby starsze, bo już nie produkują. W niektórych krajach jest prawo eutanazji, ale w wielu innych jest eutanazja ukryta. Odrzuca się młodzież, bo nie daje się jej pracy. Co pozostaje młodym bez pracy? Kraj, naród, który nie znajdzie dla swej młodzieży możliwości pracy, co jej pozostawia? Samobójstwo albo pójście, by szukać niszczycielskich wojsk i prowadzić wojny. Ta kultura odrzucania krzywdzi nas wszystkich, nie pozostawia nam nadziei. I o to właśnie prosiliście dla młodzieży: chcemy nadziei” – powiedział Papież.

ak/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.