2015-06-21 13:24:00

Turyn: papieska homilia rachunkiem sumienia z miłości


Mszę w Turynie poprzedził, zgodnie z tradycją, papieski przejazd samochodem panoramicznym wzdłuż sektorów. Liturgia zgromadziła ok. stu tysięcy wiernych. Ojciec Święty koncelebrował ją wraz z biskupami włoskiego Piemontu, wśród których znalazł się jeden z ostatnich żyjących uczestników Soboru Watykańskiego II 91-letni bp Luigi Bettazzi z Ivrei.

W homilii Franciszek wyszedł od modlitwy kolekty z dzisiejszej niedzieli, w której prosimy Boga o „bojaźń i miłość Jego świętego imienia”. Papież zaznaczył, że Boża miłość „trwa na wieki”, „wszystko stwarza na nowo” oraz „jest stabilna i pewna niczym skała wobec naporu fal”, o których mówi dzisiejsza Ewangelia. Doświadczamy tego wówczas, gdy otrzymujemy przebaczenie naszych grzechów i pocieszenie wśród przeciwności losu. Drugą część homilii Papież uczynił dla mieszkańców Turynu i Piemontu swoistym rachunkiem sumienia z przeżywania tej Bożej miłości.

„Zawsze istnieje ryzyko, że zapomnimy o tej wielkiej miłości, jaką okazał nam Pan. Także nam chrześcijanom grozi, że damy się sparaliżować lękami o przyszłość i że będziemy poszukiwać bezpieczeństwa w rzeczach przemijających, czy też we wzorcu społeczeństwa zamkniętego, który dąży bardziej do wykluczania, niż do włączania. Na tej ziemi zrodziło się wielu świętych i błogosławionych, którzy przyjęli Bożą miłość i rozprzestrzenili ją po całym świecie, świętych wolnych i upartych. Śladami tych świadków, my również możemy żyć radością Ewangelii praktykując miłosierdzie. Możemy dzielić trudności z tak wielu ludźmi, rodzinami, zwłaszcza najbardziej narażonymi i naznaczonymi kryzysem gospodarczym. Rodziny potrzebują odczucia macierzyńskiej serdeczności Kościoła, aby iść naprzód w życiu małżeńskim, w wychowywaniu dzieci, opiece nad osobami starszymi, a także w przekazywaniu wiary młodym pokoleniom” – powiedział Franciszek.

Kolejne papieskie pytania tego rachunku sumienia dotyczyły przeżywania wierności Boga, Jego przemieniającej nowości i trwałości odpornej na „fale pychy i fałszywych nowinek”.

„Niech Duch Święty pomoże nam być zawsze świadomymi tej «skalistej» miłości, która czyni nas stabilnymi i mocnymi w małych i wielkich cierpieniach, uzdalnia nas, by nie zamykać się w obliczu trudności, by z odwagą mierzyć się z życiem i patrzeć w przyszłość z nadzieją. Jak wówczas nad Jeziorem Galilejskim, tak i dziś na morzu naszej egzystencji, Jezus jest tym, który pokonuje siły zła i zagrożenia rozpaczy. Pokój, który On nam daje, jest dla wszystkich; także dla wielu braci i sióstr, którzy uciekają od wojen i prześladowań w poszukiwaniu pokoju i wolności” – powiedział Papież.

tc/ rv 








All the contents on this site are copyrighted ©.