2015-05-07 16:03:00

Papieskie spotkanie z klubem Lazio


Na specjalnej audiencji Ojciec Święty przyjął w Auli Pawła VI zawodników, działaczy i sympatyków klubu sportowego Lazio. Jest to w piłce nożnej odwieczny rywal innego rzymskiego klubu, AS Roma, gromadząc kibiców głównie spoza stolicy. To współzawodnictwo przyjmuje niekiedy mało sportowe postawy, przenoszące się także na ulice Wiecznego Miasta, a sam klub Lazio był w przeszłości wielokrotnie negatywnym bohaterem futbolowych afer korupcyjnych.

Być może dlatego w papieskim przemówieniu znalazły się liczne wątki etyczne, poczynając od przypomnienia łacińskiego motta klubu: Concordia parvae res crescunt, discordia maximae dilabuntur. Franciszek wolał nie pytać młodzieży o znaczenie tych słów i sam je przetłumaczył: „W zgodzie małe rzeczy rosną, w niezgodzie wielkie sprawy upadają”.

„Zasługa wielodyscyplinowego klubu, jakim jest Lazio, polega na docenieniu wszystkich rodzajów sportu – mówił Ojciec Święty. – We Włoszech, podobnie zresztą jak w mojej ojczyźnie Argentynie, istnieje ryzyko mówienia ciągle o piłce nożnej i pomijania innych dyscyplin. Tymczasem każdy rodzaj sportu ma swą własną wartość, nie tylko fizyczną czy społeczną, ale także moralną, dając zwłaszcza dzieciom i młodzieży możliwość wzrastania w równowadze, samokontroli, poświęceniu i lojalności wobec innych. I to ostatnie chciałbym szczególnie podkreślić: lojalność! Lojalność wobec innych. Bo rośnie po trosze wszędzie taki obyczaj zdrady, bo coś mi się nie opłaca... Tymczasem trzeba lojalności, którą sport bardzo krzewi”.

Papież przypomniał też zasługi Lazio w popularyzacji sportu wśród niższych warstw społecznych na początku XX wieku. Zachęcił kierownictwo klubu do kontynuowania tej tradycji otwartości, bez dyskryminacji kogokolwiek. Franciszek zaznaczył przy tej okazji, że rozwojowi fizycznemu człowieka musi towarzyszyć rozwój duchowy:

„Czasem się zdarza, że chłopak czy dziewczyna z powodu treningów bądź zawodów rezygnuje z Mszy czy katechezy... To nie jest dobry znak. Oznacza bowiem, że została utracona hierarchia wartości. Podobnie jak nie wolno zaniedbywać nauki, przyjaźni, posługi ubogim. Tych rzeczy nie można pomijać, by robić tylko jedno. Nie, trzeba tego wszystkiego... Bogu dzięki, mamy piękne przykłady sportowców, także wielkich mistrzów, którzy nigdy nie przestali żyć wiarą i służbą bliźniemu. W rzeczywistości prawdziwy sport umożliwia budowanie świata bardziej braterskiego i solidarnego, przyczyniając się do przezwyciężania sytuacji niesprawiedliwości i niedostatku w znaczeniu ludzkim i społecznym” – powiedział Papież.

tc/ rv 








All the contents on this site are copyrighted ©.