Dokładnie o 8:51 czasu miejscowego, kiedy u nas dochodziła 4:30, specjalny samolot
włoskich linii lotniczych Alitalia z Papieżem Franciszkiem na pokładzie wylądował
na międzynarodowym lotnisku w Colombo na Sri Lance. Tym samym rozpoczęła się siódma
zagraniczna podróż tego pontyfikatu, która obejmuje właśnie Sri Lankę i Filipiny.
Kiedy w drzwiach samolotu ukazała się postać Franciszka, wśród zebranych
na płycie lotniska wybuchła euforia. Papież, choć zmęczony po blisko dziesięciogodzinnej
podróży, odczuł chyba od razu wielką życzliwość Lankijczyków, którzy niezależnie od
wyznawanej religii ogromnie doceniają fakt, że Ojciec Święty przybył właśnie do nich.
Na pierwszych stronach dzisiejszej porannej prasy pojawiły się takie tytuły jak: „Witamy
Papieża jako proroka” czy „Papież ludu jest tutaj”.
Po zejściu Franciszka
z samolotu na płytę lotniska przywitało go dwoje dzieci. Dziewczynka nałożyła mu na
szyję tradycyjny wieniec z kwiatów. Z kolei chłopiec wręczył mu 72 liście pieprzu
betelowego. To dwa lankijskie symbole szacunku i serdecznego powitania. Pośród oczekujących
na dostojnego gościa osobistości był m.in. wybrany w ubiegły czwartek nowy prezydent
Sri Lanki Maithripala Sirisena oraz ordynariusz Colombo kard. Albert Malcom Ranjith
Patabendige Don. Nim jednak rozpoczął się wojskowy ceremoniał Papież przeszedł przesz
szpaler tancerzy wykonujących tradycyjny lankijski taniec. Na końcu oryginalnym gestem
pozdrowił go mały słonik.
Ze specjalnie przygotowanego podium Ojciec Święty
i prezydent Sri Lanki uczestniczyli w wojskowym ceremoniale powitalnym. Rozpoczęło
go 21 salw armatnich. To najwięcej w tym, co przewiduje lankijski ceremoniał. Taka
salwa jest zarezerwowana tylko dla najważniejszych osób i specjalnych okoliczności.
To oczywiście znak wyjątkowej rangi jaką nadano papieskiej wizycie w tym kraju.
Po
odegraniu hymnów Watykanu i Sri Lanki dla Franciszka zaśpiewał chór, który został
stworzony specjalnie na ten moment. Złożony był z ubranych na niebiesko dzieci zebranych
z ubogich i zmarginalizowanych peryferii aglomeracji Colombo.
W krótkim przemówieniu
Franciszka powitał prezydent kraju. Wspomniał, że pełni swój urząd dopiero kilka dni,
a już przychodzi mu przyjmować w Sri Lance tak szczególnego gościa. Szef państwa podkreślił
także, że jego pragnieniem jest umacnianie pokoju i przyjaźni między wszystkimi Lankijczykami.
Wyraził radość, że Franciszek kanonizuje bł. Józefa Vaza, który dla tamtejszych katolików
jest bardzo ważną postacią.