Singapur: czy w ramach oszczędności obok biurowców powstaną „kościołowce”?
Brak przestrzeni pod budowę mieszkań w Singapurze zmusza władze tego kraju do szukania
nowych rozwiązań architektonicznych. Być może, poza typowymi biurowcami, które gromadzą
przedstawicieli różnych firm, powstaną tam także „kościołowce”, gdzie swoje miejsce
kultu znajdą wyznawcy różnych religii. Taki jest przynajmniej pomysł rządzących tym
państwem, którego ponad pięciomilionowa populacja zajmuje terytorium zaledwie 641
km², czyli niewiele więcej, niż powierzchnia Warszawy.
Minister Rozwoju Singapuru
Khaw Boon Wan przedstawił projekt studyjny wysokich budynków, w których mieściłoby
się wiele różnych miejsc kultu. Zawierałyby albo w całości, albo w jakiejś części
przestrzenie mogące służyć równocześnie różnym grupom wyznaniowym. Chodzi tu na przykład
o parkingi czy sale spotkań. Rozwiązanie takie mogłoby także znacznie obniżyć dotychczasowe
koszty użytkowania miejsc kultu. Już dziś wiele wyznań złożyło wnioski o zmniejszenie
opłat za korzystanie ze swoich pomieszczeń ze względu na zmniejszającą się liczbę
wiernych.
Nowe budynki byłyby wznoszone najprawdopodobniej poza wielkimi kompleksami
mieszkalnymi, w strefach przemysłowych. Byłyby także administrowane centralnie. Ministerstwo
wysłało już do użytkowników różnych kościołów i świątyń specjalną ankietę z prośbą
o wyrażenie opinii na temat tego nowatorskiego projektu.