Biskup nominat Marek Szkudło: kontakt z ludźmi to pierwsza rzecz
Ks. Marek Szkudło, urodzony w 1952 r. Tychach, święcenia kapłańskie przyjął
w roku 1978. Po święceniach był wikariuszem w parafii św. Małgorzaty w Lyskach, a
następnie św. Michała Archanioła w Katowicach. W latach 1987-1994 pełnił funkcje diecezjalnego
wizytatora katechezy, duszpasterza harcerzy i członka Diecezjalnej Komisji Liturgicznej.
Od 1994 do 2012 r. był proboszczem parafii NMP Matki Kościoła w Jastrzębiu Zdroju.
W tym okresie pełnił także funkcje archidiecezjalnego duszpasterza mężczyzn i górników.
Od dwóch lat jest wikariuszem biskupim ds. stałej formacji kapłanów.
W rozmowie
z Radiem Watykańskim ks. Szkudło zwrócił uwagę, że kontakt z ludźmi pracy, zwłaszcza
na Śląsku, jest dla niego szczególnie ważny. Towarzyszy im jako duszpasterz od lat.
Był z nimi także w trudnych chwilach stanu wojennego.
„Kontakt z ludźmi to
jest pierwsza rzecz. Ja właściwie przez cały czas byłem w duszpasterstwie. Ten kontakt
z ludźmi pomógł mi, żeby się uczyć człowieka, żeby wsłuchiwać się w niego i odkrywać
tę tajemnicę Boga, który pisze historię zbawienia w każdym z nich. Dzisiejszy dzień,
dzień ogłoszenia wiadomości o tym, że zostaję biskupem pomocniczym, akurat zbiega
się z 33. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego. A ja właśnie byłem wtedy w parafii,
do której należała kopalnia Wujek. I pamiętam, że 13 grudnia rano, przed godziną 4:00,
przyszli górnicy i poinformowali, że został internowany przewodniczący Solidarności.
Wpuszczałem ich. Pamiętam dokładnie to wydarzenie. A potem to doświadczenie trudnych
chwil w kopalni Wujek, które przeżywałem u boku ks. proboszcza Henryka Bolczyka. Później
tak się stało, że dostałem się do Jastrzębia, do największej parafii, która także
jest historyczna. I z tego kościoła, w którym byłem proboszczem, wychodzili górnicy,
aby podpisać porozumienia jastrzębskie. Tak więc od stanu wojennego wiele mnie z robotnikami,
z mężczyznami, z górnikami łączy” – powiedział ks. Szkudło.