Na świecie trwają obecnie liczne wojny i konflikty, jednak w żadnym z nich nie brakuje
elementów przykrywania retoryką etniczno-religijną rzeczywistych celów starcia. Zwrócił
na to uwagę watykański sekretarz stanu, występując na konferencji zorganizowanej przez
międzynarodowy portal informacji religijnej Vatican Insider, związany z włoskim dziennikiem
La Stampa. Mówił tam o współczesnej informacji w kontekście wyzwań związanych z dyplomacją
i z konfliktami interesów.
Kard. Pietro Parolin przypomniał ogólną regułę,
jaką kieruje się dyplomacja watykańska, a mianowicie zasadę „rozsupływania węzłów”,
czyli rozwiązywanie problemów politycznych na drodze pokojowej. Dotyczy to w szczególności
sfery międzynarodowej, gdzie Kościół nie stawia sobie innych ukrytych celów, jak właśnie
pokój, dialog czy walka z nędzą. Zaangażowanie w sprawy publiczne oznacza jednak nieuchronne
zetknięcie się z misterium zła i niedoskonałości tego świata, co wymaga cierpliwości
i pokory w obliczu porażek czy rozwiązań niezadowalających.
W tym kontekście
watykański sekretarz stanu zwrócił uwagę na „zalew słów ujętych w formę informacji”,
z jakim mamy do czynienia we współczesnych mediach. Niestety nie zawsze pomaga to
w zrozumieniu, co naprawdę dzieje się na świecie. Często owa medialna lawina służy
właśnie temu, by przykryć prawdę, bądź, co gorsza, dokonać manipulacji na odbiorcy,
narzucając mu z góry przygotowane osądy rzeczywistości, oparte na uprzedzeniach ideologicznych.
Kard.
Parolin wyraził mimo wszystko optymizm co do możliwości przekazu rzetelnych informacji,
także na temat Kościoła. Zachęcił przy tym dziennikarzy do postrzegania wspólnoty
wiernych w realnym kontekście dziejów, a nie jako kuriozum swoistego „świata równoległego”.
Kościół ma bowiem konkretną misję do wypełnienia w tym świecie i watykańska dyplomacja
stanowi jej część. Dlatego medialna relacja z wydarzeń kościelnych powinna uwzględniać
ten nadprzyrodzony wymiar, nie sprowadzając go do zespołu czynników ludzkich czy przedmiotu
plotkarskich sensacji.