Papieska Msza we wtorek: zachęta do uprawiania „teologii na kolanach”
Kto zgłębia tajemnicę Boga, powinien czynić to na kolanach, bo Bóg chętniej objawia
się sercom pokornym. Oczy ubogiego są zdatniejsze do spoglądania na Chrystusa i dostrzegania
w Nim Boga, podczas gdy inni są skłonni do użycia tu najpierw własnego umysłu. Mówił
o tym Papież podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty.
W homilii Franciszek
odniósł się do słów Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, w których dziękuje On Ojcu za
objawienie się prostaczkom, a nie mądrym i roztropnym. W ten sposób, jak zauważył
Ojciec Święty, ujawnia się paradoks tajemnicy Dobrej Nowiny: że Królestwo Boże należy
do „ubogich duchem”.
„On pozwala nam poznać Ojca, pozwala nam poznać to Jego
wewnętrzne życie – mówił Papież. – A komu Ojciec to objawia? Kto ma tę łaskę? «Wysławiam
Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi,
a objawiłeś je prostaczkom». Tylko tym, którzy mają serce maluczkich, którzy są zdolni
przyjąć to objawienie sercem pokornym, cichym, które czuje potrzebę modlitwy, otwarcia
się na Boga, które czuje się ubogie, jedynie tym, którzy rozwijają w sobie pierwsze
z Błogosławieństw: ubogim w duchu”.
A zatem ubóstwo jest szczególną cechą
otwierającą drzwi tajemnicy Boga. Niestety, jak zauważył Papież, brakuje jej często
tym, którzy tej tajemnicy poświęcają długie studia.
„Wielu może posiąść mądrość,
także teologiczną – zauważył Franciszek. – Ale jeśli nie uprawiają tej teologii na
kolanach, czyli w pokorze jako maluczcy, nie zrozumieją niczego. Powiedzą nam wiele
rzeczy, ale niczego nie pojmą. Tylko owo ubóstwo jest zdolne przyjąć Objawienie, które
Ojciec udostępnia za pośrednictwem Jezusa. A Jezus przybywa nie jako jakiś oficer
czy przywódca, nie. On przychodzi niczym zalążek. Tak o tym słyszeliśmy w pierwszym
czytaniu: «Wyrośnie różdżka z pnia Jessego». To On jest tym kiełkiem: pokornym, cichym,
który przyszedł do pokornych i cichych, by przynieść ratunek chorym, ubogim i uciśnionym”.
Tu, jak zaznaczył Franciszek, objawia się tajemnica uniżenia Syna Bożego.
Jezus czyni to, by przynieść zbawienie przygniecionym ciężarem ubóstwa, chorób, grzechów
i trudności. „Bez tego nie da się pojąć tajemnicy Jezusa” – dodał Ojciec Święty.
„Prośmy
Pana w tym czasie Adwentu, by nas coraz bardziej przybliżał do swej tajemnicy na drodze,
którą On chce, byśmy przebyli: na drodze pokory, cichości, ubóstwa, poczucia grzeszności.
Tak On przybywa, by nas zbawić, uwolnić. Niech Pan da nam tę łaskę” – zakończy homilię
Papież.