Nigeria: nie ma żadnych szans na uwolnienie porwanych chrześcijańskich dziewcząt
Negocjacje mające na celu uwolnienie porwanych w Nigerii uczennic nie przynoszą oczekiwanych
skutków, bo nie wiadomo, z kim w rzeczywistości trzeba rozmawiać. Ugrupowanie Boko
Haram jest bardzo podzielone i wydaje się, że nigeryjski rząd wciąż nie wie, z kim
tak naprawdę powinien negocjować. W ten sposób sytuację w tym afrykańskim kraju nękanym
od miesięcy krwawymi działaniami islamistów komentuje ks. Patrick Tor Alumuku.
Kapłan,
odpowiedzialny za środki przekazu w archidiecezji Abudży, zauważa, że właśnie to „rozczłonkowanie
rebeliantów” decyduje o nieskuteczności podejmowanych działań. „Ze strony islamistów
odzywają się wyłącznie oszuści, którzy podszywając się pod osoby decyzyjne chcą po
prostu wyciągnąć od rządu pieniądze” – podkreśla ks. Alumuku. Zaznacza, że jak dotąd
wszelkie zapowiedzi uwolnienia uprowadzonych dziewcząt wychodziły wyłącznie od strony
rządowej, a islamiści milczeli i, co więcej, dokonywali kolejnych porwań i krwawych
napadów.
Tezę tę zdaje się potwierdzać najnowsze oświadczenie przywódcy Boko
Haram Abubakara Shekau. Na opublikowanym filmie video stwierdza on, że sprawa porwanych
ponad sześć miesięcy temu w Chibok ponad 200 chrześcijańskich uczennic jest już zamknięta.
Oznacza to, że nie ma żadnych szans na ich uwolnienie. Według Shekau zostały one wszystkie
wydane za mąż za muzułmanów i przeszły na islam.