Republika Środkowoafrykańska: salezjanie zmuszeni zamykać szkoły
Napięta sytuacja w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej zmusiła salezjanów do zamknięcia
dwóch prowadzonych przez nich szkół (w Galabadja i Damala). Placówki zostały dopiero
co otwarte, by dzieci i młodzież nie straciły roku szkolnego oraz by mogły zapomnieć
o wojennej codzienności. Jednak wzrost przemocy, który odnotowano w ostatnich tygodniach,
zmusił zakonników do ponownego zamknięcia placówek.
Na drogach stoją barykady,
wszędzie pełno jest uzbrojonych mężczyzn, ludzie boją się wychodzić na ulicę – tak
sytuację w Bangi opisują miejscowi salezjanie. Wskazują zarazem, że w ostatnim czasie
za wzrost przemocy odpowiedzialne są oddziały Antibalaka, czyli grupy samoobrony,
które pierwotnie powstały w celu obrony ludności cywilnej przed islamskimi bojówkarzami
z Seleki. Obecnie coraz częściej uciekają się oni do grabieży i mordów, powodując
eskalację przemocy.
Napięta sytuacja znacznie utrudnia niesienie pomocy potrzebującym.
Szacuje się, że 2,6 mln mieszkańców Republiki Środkowoafrykańskiej potrzebuje natychmiastowego
wsparcia humanitarnego.