Abp Kondrusiewicz: prawosławne zezwolenie na życie w nowym związku to nie sakrament!
Spore zainteresowanie ojców synodalnych wzbudziły wystąpienia przedstawicieli innych
wspólnot chrześcijańskich. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji pojawiły się głosy o możliwości
wykorzystania w Kościele katolickim wobec osób rozwiedzionych i żyjących w nowych
związkach praktyki, jaką stosuje się w prawosławiu. Znawcy wschodniego chrześcijaństwa
ostrzegają jednak przed bezrefleksyjnym przenoszeniem takich rozwiązań na grunt katolicki.
Mówi abp Tadeusz Kondrusiewicz z Mińska, który często ma do czynienia z takimi przypadkami
na zdominowanej przez prawosławie Białorusi:
„Kościół katolicki uznaje wszystkie
sakramenty Kościoła prawosławnego i na odwrót. Dotyczy to także sakramentu małżeństwa,
z tym, że w prawosławiu biskup swoją władzą może «zdjąć błogosławieństwo» z pierwszego
związku w wypadku, kiedy małżeństwo [zawarte w Cerkwi] rozpadło się i pozwolić na
błogosławieństwo ponownego związku. Z tym, że ten drugi związek nie jest już sakramentem,
choć ci, którzy w nim żyją, mogą przystępować do sakramentów, w tym do Komunii św.
Na pewno dla wielu biskupów z krajów, gdzie nie ma Kościoła prawosławnego, informacja
o tym była wielkim zaskoczeniem i nowością. Jednak chcę podkreślić, że ten drugi związek
małżeński, na który pozwala Cerkiew, nie jest sakramentalny. A my jednak chcemy, by
to był sakrament, więc tak automatycznie trudno byłoby tę praktykę przenieść” – powiedział
abp Kondrusiewicz.