Dobiega końca pierwszy tydzień obrad Synodu Biskupów o rodzinie
Dziś i jutro nie ma kongregacji generalnych Synodu Biskupów. Trwa jednak przygotowywanie
relacji podsumowującej dotychczasową dyskusję, która w przyszłym tygodniu będzie podstawą
obrad w grupach językowych. Grup tych jest 10: dwie francuskie, po trzy angielskie
i włoskie oraz dwie iberyjskie, czyli hiszpańsko-portugalskie. Swe prace rozpoczęły
one już wczoraj przed południem. Nie tylko wybrały swych przewodniczących i relatorów,
ale też podjęły wymianę zdań o aktualnej sytuacji rodziny w kontekście ewangelizacji.
Równocześnie
myśli się już o dokumencie końcowym pod nazwą „Relacja Synodu”. Będzie on owocem pracy
w grupach językowych i na zakończenie obrad zostanie przekazany Papieżowi. Jego ostatecznej
redakcji mają dokonać relator generalny kard. Péter Erdő, sekretarz specjalny abp
Bruno Forte i sekretarz generalny Synodu Biskupów kard. Lorenzo Baldisseri. Do pomocy
w tym zadaniu Franciszek wyznaczył jeszcze sześciu innych ojców synodalnych, w tym
dwóch kardynałów, Włocha Gianfranco Ravasiego i Amerykanina Donalda W. Wuerla, trzech
biskupów z Argentyny (abp Victor Manuel Fernández), Meksyku (abp Carlos Aguiar Retes)
i Korei (bp Mons. Peter Kang U-Il) oraz przełożonego generalnego zakonu jezuitów o.
Adolfo Nicolasa Pachona.
Na wczorajszej sesji popołudniowej uczestnicy Synodu
Biskupów wysłuchali wypowiedzi siedmiu przedstawicieli bratnich Kościołów i Wspólnot
kościelnych. Podkreślali oni, że wyzwania stojące przed rodziną są wspólne dla wszystkich
chrześcijan. Nie brak trudności, jak kryzys ekonomiczny czy negatywny wpływ mediów,
które ograniczają czas na rodzinny dialog, a nieraz też propagują wzorce małżeńskiej
niewierności. Ponadto niebezpieczeństwem dla rodziny są wojny, ruchy migracyjne, globalizacja,
szerzenie się takich chorób, jak AIDS czy ebola, a w pewnych krajach zagrożenie islamskim
fundamentalizmem. Wspólna wszystkim wyznaniom chrześcijańskim jest potrzeba odpowiedniego
przygotowania do małżeństwa.
Gdy chodzi o rozwodników, którzy zawarli nowe
związki, przedstawiciele wspólnot niekatolickich wskazywali, że przyjęcie ich w Kościele
może im dać nową nadzieję. Podkreślali konieczność podchodzenia z miłosierdziem i
współczuciem w trudnych sytuacjach rodzinnych, uwzględniając przy tym zarówno wskazania
Pisma Świętego, jak problemy współczesności. Ze strony prawosławnej zaznaczono, że
powtórne małżeństwo stanowi w każdym razie dewiację. W prawosławiu zezwala się na
nie dopiero po pewnym okresie, w którym Kościół stara się doprowadzić rozwodzących
się małżonków do pojednania.
Względem homoseksualistów wyrażono wolę okazania
im zrozumienia i nie potępiania ich. Tym niemniej zaznaczono, że małżeństwem jest
tylko związek mężczyzny i kobiety. Zwrócono uwagę na dzieci urodzone „w trudnych kontekstach”
oraz wszystkie ofiary przemocy, zwłaszcza kobiety i osoby nieletnie.
Gdy chodzi
o głoszenie Ewangelii, chrześcijanie innych wyznań wskazywali na rolę rodziny jako
„pierwszej szkoły wiary”, w której uczymy się poznawać i szerzyć Dobrą Nowinę. Wreszcie
przedstawiciele Kościołów z Bliskiego Wschodu wyrazili wdzięczność Ojcu Świętemu za
ubiegłoroczne modlitewne czuwanie w intencji pokoju w Syrii i na całym świecie. Podkreślili
też odpowiedzialność bliskowschodnich rodzin, gdy chodzi o ewangelizację na terenach
zamieszkanych w większości przez muzułmanów.