Już ponad 100 tys. euro przekazały Misje Salezjańskie w Hiszpanii do krajów dotkniętych
wirusem Ebola. Ofiarodawcy przypominają o potrzebie konkretnej pomocy w dramatycznych
sytuacjach spowodowanych wojną, głodem czy też chorobami.
„Misje Salezjańskie
pragną świata bardziej solidarnego, ponieważ miliony osób pilnie potrzebuje pomocy,
aby przeżyć” – dlatego też do krajów dotkniętych wirusem Ebola trafiło już ponad 100
tys. euro. „Dzieci i młodzież padają ponownie ofiarą panującej sytuacji. Wiele dzieci
zostało osieroconych, rodziny się ich wyrzekły, a nawet są oskarżane o czary” – mówi
Jorge Crisafulli, odpowiedzialny za kraje języka angielskiego w Afryce Zachodniej.
Misje Salezjańskie rozpoczęły przygotowania, aby zatroszczyć się o te dzieci. Ponadto
przypominają o trudnej sytuacji w Republice Środkowoafrykańskiej. W salezjańskich
ośrodkach misyjnych w Galabadja i Damala przebywa ok. 5 tys. osób i jest tam bardzo
trudno o żywność. 28 tysięcy dzieci jest zagrożonych głodem. „Misjonarze pracują z
nimi, rozmawiają, starają się przywrócić im normalność, ponieważ jedyne co znają,
to przemoc”. Podobna sytuacja panuje w Sudanie Południowym i w Syrii, gdzie także
działają Misje Salezjańskie. „Dzisiaj solidarność jest potrzebna bardziej niż kiedykolwiek.
Miliony osób chcą świata bardziej sprawiedliwego, ludzkiego i solidarnego” – mówi
Ana Muñoz, rzecznik Misji Salezjańskich.