Bp Shomali: w Gazie nikt nie zwyciężył niszcząc innych
Kościół i katolickie organizacje charytatywne z nadzieją przyjęły zawieszenie broni
między Izraelem i Hamasem w Strefie Gazy. Tym razem daje ono nadzieję na dłuższą stabilizację
bez operacji militarnych i niezwykle potrzebną w tym momencie skuteczną pomoc humanitarną.
W trwającej od 7 lipca ofensywie zbrojnej Izraela na terytorium Gazy zginęło
ponad 2 tys. osób a ponad 10 tys. jest poważnie rannych. Znakomita większość ofiar
i poszkodowanych to Palestyńczycy, przede wszystkim cywile. Działania zbrojne zniszczyły
ponad 17 tys. budynków, a blisko pół miliona ludzi musiało opuścić swoje domy.
„Tym
razem mamy więcej nadziei niż poprzednio z jednej ważnej racji: po dwóch miesiącach
nikt nie zwyciężył” – uważa bp William Hanna Shomali. Przedstawiciel łacińskiego patriarchatu
Jerozolimy wskazuje, że każda ze stron w końcu zrozumiała, że nie może zniszczyć drugiej,
a także, że potrzebny jest kompromis jako kompleksowe rozwiązanie problemu.
Hierarchia
podkreśla, że w tej chwili największą potrzebą jest humanitarne wsparcie ludności
Gazy. Chodzi zwłaszcza o pomoc medyczną, gdyż szpitale są przepełnione. Pilnie potrzeba
także dostaw żywności, a w niedalekiej przyszłości również specjalistycznej pomocy
psychologów. Po wydarzeniach ostatnich tygodni wielką traumę przeżywają zwłaszcza
dzieci. Tysiące ludzi nie ma dachu nad głową, trzeba więc zorganizować dla nich miejsce
zamieszkania. „Musimy odbudować domy, pomalować je, wstawić okna i drzwi. To będzie
trwało miesiące” – powiedział bp Shomali.