Trwająca dyskusja o granicach wolności sumienia wykracza poza ramy jednego kraju czy
konkretnej epoki historycznej. Podkreślił to w rozmowie z Radiem Watykańskim bp Jan
Kopiec, wskazując na konkretne przykłady tego typu dylematów w przeszłości, prowadzące
nawet do męczeństwa. Ordynariusz gliwicki zaznaczył jednak, że Kościół zawsze tak
podawał rękę ludziom, by mogli podejmować decyzje w zgodzie z wartościami, które wyznają.
„Problem
tak zwanej klauzuli sumienia, problem wolności wyboru, a równocześnie wyboru sumienia
własnego, był obecny zawsze. Postawa chociażby Tomasza Morusa z XVI wieku pokazuje
bardzo wyraźnie, że są granice, gdzie jednak sumienia nie można tak złamać, aby nie
być już sobą. Kościół zawsze rozumiał, że człowiekowi wierzącemu należy tak rękę podać,
by on mógł dojść do podjęcia decyzji zgodnej z wyznawanym kształtem tych wartości,
za którymi poszedł. Skoro więc chrześcijaństwo podkreśla bardzo mocno, że życie jest
największą wartością, wobec tego odpowiedź jest zupełnie jasna. Jeżeli więc Kościół
ma wypełnić swoje zadanie w tym świecie zlecone mu przez Chrystusa, to może to być
tylko trwanie przy świadomości, że człowiek jako stworzenie rozumne, świadome siebie,
nie może zejść poniżej tego swojego poziomu i godności, ale i także, powiedzmy, podmiotowości”
– powiedział bp Kopiec.