Wietnam: silna rodzina i życie wspólnotowe źródłem powołań kapłańskich
Mimo licznych ograniczeń nakładanych na Kościół katolicki przez reżim komunistyczny
w Wietnamie, wciąż wzrasta tam liczba powołań kapłańskich i zakonnych. We wspólnocie
liczącej ok. 5 mln wiernych na wstąpienie do seminarium lub zakonu zdecydowało się
3 tys. osób. „Powołania wzrastają dzięki rodzinom, które z zapałem kontynuują życie
wiarą. Można zatem powiedzieć, że trudności zwiększyły ich przywiązanie do Pana” –
uważa abp Paul Bùi Văn Ðoc.
Ordynariusz archidiecezji Ho Chi Minh podkreśla
przykład, jaki młodzi ludzie znajdują w swoich domach. „Ich matki i ojcowie chodzą
codziennie na Mszę, stawiają Boga w centrum swojego dnia i przekazują dzieciom od
najmłodszych lat, że powołanie jest darem, który należy przyjąć z radością” – zauważa
hierarcha. Wskazuje także, że swe proste życie traktują oni jako szansę, a nie uciążliwość.
To wszystko sprawia, że każde małżeństwo ma średnio trójkę lub czwórkę dzieci, a dzięki
temu prawie w każdej rodzinie pojawia się seminarzysta czy osoba zakonna.
Według
wietnamskiego hierarchy sekret dobrego i skutecznego duszpasterstwa rodzin jest zatem
wpisany w trzy wymiary: modlitwę, prostotę życia i wychowanie. Wobec prześladowań
i represji ze strony władz paradoksalnie wzmacniała się zawsze wiara ludzi. Dziś jednak
może bardziej niż komunizmu należy obawiać się nowej ideologii materialistycznej,
rozprzestrzeniającej się przez Internet i telewizję. Abp Bùi Văn Ðoc uważa, że choć
nie neguje ona wprost istnienia Boga, to jednak skutecznie ludzi od Niego odciąga.