W wyniku walk między rebeliantami i siłami rządowymi w Aleppo wciąż przybywa ofiar.
Łaciński wikariusz apostolski Aleppo bp. George Abu Khazen OFM poinformował, że w
tym syryjskim mieście woda i energia elektryczna dostarczane są tylko na kilka godzin
dziennie, a na niektórych obszarach brakuje ich zupełnie. W tym stanie zagrożenia
– wyjaśnia franciszkanin – pomocy udzielają z poświęceniem pracownicy szpitali publicznych
i prywatnych, jak również personel Czerwonego Krzyża oraz Czerwonego Półksiężyca.
Ugrupowanie dżihadystyczne Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) zajęło
znaczne obszary zawierające złoża ropy przeznaczonej na eksport. Dla kalifatu zatem
jest to źródło finansowania podejmowanych działań wojennych. Kupować teraz tamtejszą
ropę znaczy popierać wojnę i terroryzm. Według bp. Abu Khazena państwa, które zamykają
na to oczy, stają się współwinne przemocy. Jego zdaniem jedynym wyjściem z rozdzierającego
Syrię konfliktu jest zaprzestanie finansowania i zbrojenia jego stron oraz podjęcie
prawdziwego dialogu.