Metropolita Hilarion Ałfiejew skrytykował „antyrosyjskie i zdecydowanie popierające
rewolucję Majdanu stanowisko ukraińskich grekokatolików”. Zdaniem rosyjskiego hierarchy
za taki stan rzeczy odpowiedzialny jest zwierzchnik tego Kościoła. Warto dodać, że
wskazany tu palcem abp Światosław Szewczuk kilka dni temu apelował do prawosławnych
Rosjan, by nie wierzyli propagandzie ukazującej Ukrainę i grekokatolików jako wrogów
Rosji.
Hilarion wyraził żal, że duchowieństwo Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego,
zamiast wzywać do pojednania i dialogu pozostających w konflikcie stron, „otwarcie
pobudzało protestujących na Majdanie do radykalnych działań”, a po wydarzeniach stycznia
i lutego wprost oskarżyło Rosję o wszystkie, jak się wyraził, nieszczęścia dotykające
Ukrainę. Przedstawiciel patriarchatu moskiewskiego oskarżył zwierzchnika ukraińskich
grekokatolików abpa Światosława Szewczuka i jego współpracowników o prowadzenie antyrosyjskiej
kampanii w państwach zachodnich oraz ataki na Rosyjski Kościół Prawosławny. Innym
„grzechem” ukraińskich grekokatolików według jest metropolity Hilariona domaganie
się od Papieża ustanowienia w Kijowie greckokatolickiego patriarchatu oraz nawiązanie
ścisłej współpracy z patriarchatem ukraińskiego Kościoła prawosławnego oddzielonego
od Moskwy. Oprócz tego zarzucił on grekokatolikom prowadzenie akcji prozelickiej na
wschodzie i południu Ukrainy.
Należy dodać, że metropolita Hilarion ani razu
nie wspomniał o aneksji Krymu i trudnej sytuacji grekokatolików na tym półwyspie.
Z uznaniem ocenił stosunek Papieża Franciszka i kardynała sekretarza stanu Pietro
Parolina do wydarzeń na Ukrainie. Jego zdaniem powstrzymywali się oni od jednoznacznych
opinii politycznych i wzywali do pokoju na ziemi ukraińskiej.