Piątkowa Msza papieska: co zniewala, a co czyni wolnym?
Jezus pragnie, byśmy mieli serce wolne od przywiązania do pieniędzy, próżności i
władzy. Bo prawdziwymi bogactwami są te, które sprawiają, że nasze serce jaśnieje
czcią dla Boga i miłością bliźniego. W ten sposób Papież skomentował podczas porannej
Mszy w kaplicy Domu św. Marty Jezusowe słowa z dzisiejszej Ewangelii, by nie gromadzić
sobie skarbów na ziemi.
„Pierwszy skarb to złoto, pieniądze, bogactwa... –
mówił Franciszek. – «Nie bądź tego pewny, bo mogą cię okraść». «Ależ nie, przecież
ulokowałem to w inwestycjach». «A jak padnie giełda, to zostaniesz z niczym. A poza
tym powiedz mi, czy to jedno euro więcej uczyni cię bardziej szczęśliwym?». Bogactwa
to skarb bardzo ryzykowny... Owszem, bogactwa są dobre; służą, by czynić tak wiele
dobra, by utrzymać rodzinę – to prawda. Ale jeśli je zgromadzisz jako skarb, wtedy
skradną ci one duszę. Dlatego Jezus powraca w Ewangelii do tego tematu bogactw i pokładania
w nich nadziei”.
Inny skarb, jak zaznaczył Franciszek, to próżność: pragnienie
zaszczytów i bycia podziwianym. Również to potępia Jezus, gdy krytykuje faryzeuszów
i uczonych w Piśmie poszczących, dających jałmużnę i modlących się na pokaz. Także
próżność źle się kończy. Zaś trzecim rodzajem fałszywego skarbu jest pycha i władza.
Mówi o tym dzisiejsze pierwsze czytanie liturgiczne o okrutnej królowej Atalii, która
krwawo władała Judą w IX wieku przed Chrystusem, aż wreszcie po siedmiu latach rządów
sama została zabita. „Iluż wielkich i pysznych ludzi władzy skończyło bezimiennie,
w nędzy albo więzieniu!” – zauważył Papież.
„Takie jest przesłanie Jezusa:
Jeśli twoim skarbem są bogactwa, próżność, władza i pycha, to twoje serce jest tam
spętane! Twoje serce będzie niewolnikiem bogactw, zaszczytów i pychy – kontynuował
Ojciec Święty. – A Jezus pragnie, byśmy serce mieli wolne! To jest Jego przesłanie
na dziś. «Proszę, miejcie serce wolne!» – powiada Jezus. Mówi o wolności serca. A
tę wolność można uzyskać dzięki skarbom nieba: miłości, cierpliwości, służbie bliźnim,
czci Boga. To są prawdziwe bogactwa, których nie da się skraść. Inne bogactwa obciążają
serce, krępują je, nie dając wolności”.
Na koniec swej homilii Ojciec Święty
nawiązał do Jezusowych słów o świetle i ciemności, które mogą spowijać ciało człowieka.
Fałszywe światło bijące z ziemskich bogactw nie daje szczęścia ani wolności. Natomiast
prawdziwa wolność serca daje światło także innym, wskazując drogę do Boga.
„Serce
jaśniejące, niezniewolone, takie serce rozwija się i nawet starzeje dobrze, bo starzeje
się jak dobre wino, które z wiekiem staje się lepsze. Natomiast serce mroczne jest
jak kiepskie wino, które z czasem się psuje i zmienia się w ocet. Niech Pan da nam
tę duchową mądrość, by rozpoznać, gdzie jest moje serce i do jakiego skarbu jest przywiązane.
Niech da nam także siłę wyzwolenia serca, jeśli jest zniewolone, aby stało się wolne
i jaśniejące. I niech da nam tę piękną radość dzieci Bożych – tę prawdziwą wolność”
– zakończył homilię Papież.