Watykan: nadzieje związane z modlitewnym szczytem pokojowym
„Ufajmy, że tam, gdzie klęskę poniosły wszelkie ludzkie wysiłki, Bóg da nam mądrość
i siłę do podejmowania decyzji, które wprowadzą w czyn prawdziwy program pokojowy”.
Tak o modlitwie w intencji pokoju w Ziemi Świętej, która w niedzielę odbędzie się
w Watykanie, mówi kard. Pietro Parolin. Watykański sekretarz stanu podkreśla, że modlitwa
staje się siłą popychającą do działania na rzecz pokoju.
„To będzie spotkanie
modlitewne. Oczywiście fakt, że prezydent Izraela i prezydent Palestyny spotkają się
razem, będzie miał mocne znaczenie symboliczne – mówi kard. Parolin. - Ufajmy, że
tam gdzie klęskę poniosły wszelkie ludzkie wysiłki, Bóg da nam mądrość i siłę do podejmowania
decyzji, które wprowadzą w czyn prawdziwy program pokojowy. Tym, od których zależą
losy świata potrzeba tej siły i odwagi do przezwyciężenia tak wielu jeszcze przeszkód
i trudności, które nie pozwalają na przywrócenie pokoju w Ziemi Świętej. Wszystkie
te inicjatywy są symboliczne. Rozbudzają nadzieje na pokój. Przede wszystkim jednak
zmieniają ludzi, którzy w nich uczestniczą. Modlitwa staje się siłą popychającą do
działania na rzecz pokoju”.
„Potrzebne są wszelkie działania prowadzące do
uspokojenie sytuacji na Bliskim Wschodzie” – mówi ks. Waldemar Cisło. Dyrektor sekcji
polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie przypomina, że już
raz widzieliśmy, jak ogólnoświatowa modlitwa powstrzymała globalny konflikt.
„Papież
ma bardzo dobrą intuicję. Pamiętajmy o tym jego ubiegłorocznym wezwaniu do postu i
modlitwy w intencji pokoju na Bliskim Wschodzie. Wielu ludzi podkreśla, że to uratowało
świat przed rozpętaniem globalnej wojny, która mogłaby mieć nie wiadomo nawet jakie
konsekwencje. Ufajmy, że obecna inicjatywa Papieża będzie równie skuteczna – mówi
ks. Cisło. - Trzeba dalej naciskać też na nasze rządy, by podejmowały większe działania
humanitarne, bo z tego, co słyszymy, w Syrii sytuacja jest bardzo dramatyczna. Wiadomo,
że w kraju ogarniętym wojną domową trudno mówić o demokratycznych wyborach. Niemniej
każdy krok prowadzący do uspokojenia sytuacji jest krokiem w dobrym kierunku. Oczywiście
nikt nie będzie pochwalał dyktatora, ale też nikt nie będzie pochwalał takich zachowań,
jakie są w tej chwili po stronie powstańców. Gdzie mamy ok. 200 różnych grup walczących
ze sobą, nikt nie jest wstanie zapanować nad nimi. Giną niewinni ludzie. Głównymi
ofiarami tej wojny są starcy, dzieci, osoby niepełnosprawne. I to jest tragedia tego
narodu. Ta sytuacja wcale się nie poprawia. Stąd tak wielkie nadzieje związane z niedzielną
modlitwą, że naprawdę Bóg obdarzy nas darem pokoju”.
Choć modlitwa o pokój
w Ziemi Świętej odbędzie się w Watykanie, przyłącza się do niej cały świat. W Argentynie
będzie to międzyreligijna akcja „Minuta dla pokoju”. Jej organizatorzy zachęcają:
gdziekolwiek się znajdujesz, o godzinie 13.00 zatrzymaj się, skłoń głowę i odmów modlitwę
o pokój, zgodnie z własną tradycją. Z kolei we Włoszech w czasie niedzielnych Mszy
będzie odmawiana modlitwa o pokój na Bliskim Wschodzie i dobry wynik spotkania modlitewnego
zwołanego do Watykanu. Podobnie będzie w kościołach Ziemi Świętej.