Pierwszym etapem pielgrzymki Franciszka do Ziemi Świętej jest Jordania. Ta druga podróż
zagraniczna Papieża Franciszka jest, jak podkreślają organizatorzy, pierwszą zaplanowaną
przez niego osobiście. Dla Jordańczyków jest to bowiem niezwykle ważne, że są tymi
pierwszymi, którzy przyjmują Ojca Świętego. Stąd w przygotowania do tego wydarzenia
włożono wiele wysiłku. Samych tłumaczy zatrudniono tu około dwudziestu, wiedząc, że
Papież będzie mówił wyłącznie po włosku i ewentualnie po hiszpańsku, a chcąc, by uczestnicy
spotkań mogli dobrze śledzić te wydarzenia.
Papieski samolot wylądował na
stołecznym lotnisku Queen Alia o godz. 13:00 miejscowego czasu. Jednak oficjalne powitanie
odbyło się trzy kwadranse później w pałacu królewskim w Ammanie. Przejazdowi z lotniska
towarzyszyła eskorta złożona z czerwonych motocykli. To pewna jordańska tradycja uczczenia
dostojnych gości. Podobne kawalkady czerwonych pojazdów towarzyszyły tam Janowi Pawłowi
II i Benedyktowi XVI.
Franciszka przed pałacem powitał król Abdullah II wraz
z królową Ranią, w towarzystwie kompanii honorowej. Kolejnymi punktami protokołu były
prywatna rozmowa z rodziną królewską oraz spotkanie z jordańskimi władzami. Warto
zwrócić w tym momencie uwagę na niezwykle prestiżowy sposób, w jaki tutejszy rząd
traktuje tę wizytę. Chodzi o wzmocnienie wizerunku Jordanii jako kraju spokojnego,
bezpiecznego i kultywującego religijną tolerancję. Z drugiej strony państwo to w praktyce
otoczone jest od lat „płonącą granicą” z konfliktami palestyńskim, irackim i syryjskim,
stając się przystanią dla setek tysięcy uchodźców wojennych. Dla kraju nie dysponującego
wielkimi zasobami gospodarczymi to wielkie wyzwanie i obecność Papieża zwraca także
międzynarodową uwagę na ten problem, z którym Jordania bez międzynarodowego wsparcia
nie będzie w stanie się uporać.
Problemy te znalazły echo w królewskim przemówieniu
powitalnym. Abdullah II podkreślił, że muzułmanie i chrześcijanie mogą budować wspólną
przyszłość na wzajemnym szacunku, pokoju i czci oddawanej Bogu. Wymienił przy tym
liczne inicjatywy Jordanii na rzecz pokoju i dialogu międzyreligijnego oraz zapewnił,
że chrześcijanie stanowią integralną część społeczeństw Bliskiego Wschodu. Nie brakuje
jednak globalnych wyzwań, pośród których król wymienił waśnie międzyreligijne. Wyraził
nadzieję, że wspólny głos na rzecz zrozumienia i dobrej woli przyniesie uzdrowienie
i nadzieję wobec doświadczenia niesprawiedliwości i przemocy.
„Rzeczywiście,
świat jest pełen ludzi dobrej woli, którzy dążą do poszanowania ludzkiej godności
i pokojowego współistnienia. Chciałbym podkreślić z wdzięcznością Twoją wiodącą rolę
w tej sprawie. Sam zaangażowałeś się w dialog, zwłaszcza z islamem. Muzułmanie na
całym świecie doceniają Twoje przesłania szacunku i przyjaźni. Wasza Świątobliwość
jest nie tylko następcą św. Piotra, ale stał się także głosem sumienia dla całego
świata. Od chwili przyjęcia posługi Papieża, przypomina nam słowami i czynami, że
Pontifex znaczy «budowniczy mostów». Jordańczycy również budują mosty. Nasza praca
obejmuje konkretne i wymierne działania na przestrzeni wielu lat” – powiedział król
Jordanii.
W przemówieniu skierowanym do władz Ojciec Święty wyszedł od problemów
związanych z konfliktami bliskowschodnimi, zwłaszcza w Syrii, i ze zjawiskiem uchodźstwa.
Z uznaniem odniósł się do jordańskiej gościnności wobec ofiar wojny i podkreślił wkład
Kościoła katolickiego w pomoc potrzebującym.