Zaprezentowana w Watykanie zakonna sieć zwalczająca handel żywym towarem
Proceder handlu żywym towarem wciąż przybiera na sile. W niektórych częściach globu
jest już bardziej dochodowy niż handel narkotykami. Szacuje się, że zyski handlarzy
przekraczają 32 mld dolarów rocznie.
Te dramatyczne dane przytoczono na konferencji
prezentującej w Watykanie akcję „Graj na rzecz życia. Ujawnij proceder handlu ludźmi”.
Inicjatywa wiąże się z rozpoczynającymi się w wkrótce w Brazylii mistrzostwami świata
w piłce nożnej. Promuje ją organizacja „Talita kum”, czyli „Dziewczynko, mówię ci,
wstań”. Jest to ogólnoświatowa zakonna sieć walki z handlem żywym towarem. Jej przedstawiciele
przypominają, że masowe imprezy sportowe są nie tylko wielkim świętem, ale zarazem
stwarzają liczne okazje do wykorzystywania ludzi.
Koordynatorka akcji „Graj
na rzecz życia” s. Gabriella Bottani przypomniała, że w Brazylii zjawisko handlu ludźmi
jest powszechne. Ofiary z tego kraju trafiają często na rynki międzynarodowe. Dzieci
i dziewczęta porywa się czy też zwodzi fałszywymi obietnicami pracy lub lepszych warunków
życia. Mundial to nie tylko znaczny wzrost rynku seksualnych niewolników. To także,
ze względu na większy napływ ludzi, okazja do przeprowadzania nielegalnych adopcji
czy handlu narządami do przeszczepów.
Swe działania ogólnoświatowa zakonna
sieć walki z handlem żywym towarem koncentruje na uwrażliwianiu opinii publicznej
na ten proceder przez obecność w mediach i portalach społecznościowych. Powstał też
specjalny „zielony telefon”, gdzie można zgłaszać przypadki wykorzystywania, a również
prosić o konkretną pomoc. Akcję popiera episkopat Brazylii, który swą ostatnią Kampanię
Braterstwa poświęcił właśnie bolesnemu problemowi handlu ludźmi. Papież Franciszek
nazwał ten handel prawdziwą plagą i otwartą raną współczesności.