Tel Awiw: otwarto ośrodek dla chrześcijańskich migrantów
Zmieniają się realia Kościoła katolickiego w Izraelu. Dzięki napływowi migrantów
bardzo szybko rozwija się wspólnota chrześcijan hebrajskojęzycznych. Są to obcokrajowcy
i ich dzieci, którzy, żyjąc w środowisku żydowskim, posługują się językiem hebrajskim.
W całym Izraelu jest ich już ponad 150 tys., niemal tyle samo co chrześcijan arabskich.
70 tys. chrześcijańskich migrantów należy do Kościoła rzymskokatolickiego. W Tel Awiwie
otwarto dla nich pierwszy ośrodek duszpasterski. Uważam to za mały cud naszego Kościoła
– powiedział Radiu Watykańskiemu ks. David Neuhaus SJ, wikariusz patriarchy Jerozolimy
dla katolików hebrajskojęzycznych.
„Migrantów można tu podzielić na dwie grupy
– powiedział ks. Neuhaus. – Tych, którzy przyjeżdżają za pracą i tych, którzy szukają
azylu politycznego. Jedni i drudzy żyją w środowisku hebrajskojęzycznym, żydowskim.
Języka hebrajskiego najszybciej uczą się dzieci i to właśnie z nimi bardzo dużo pracujemy,
aby pielęgnować w nich wiarę, ponieważ żyją one na co dzień w zeświecczonym środowisku
żydowskim. Organizujemy dla tych migrantów duszpasterstwo, liturgie, ale także towarzyszymy
im w codziennym życiu, które jest bardzo skromne, żyją oni bowiem w ubóstwie, w trudnych
warunkach socjalnych. W Tel Awiwie mieszkają oni w ubogiej dzielnicy na południu miasta.
Jest ich tam kilkadziesiąt tysięcy. Do tej pory Kościół był tam raczej nieobecny.
To znaczy wynajmowaliśmy lokale do sprawowania kultu i dla katechezy. Teraz mamy miejsce,
gdzie jesteśmy u siebie, prawdziwy ośrodek dla tych migrantów”.