Abp Kondrusiewicz: kanonizacja wołaniem o dalsze wdrażanie Soboru
Kościół na Białorusi raduje się z kanonizacji Jana Pawła II i z wdzięcznością wspomina,
że ten święty Papież dał mu nową nadzieję po latach komunizmu i wojującego ateizmu
– mówi metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz. Wraz z liczną delegacją
Kościoła białoruskiego uczestniczył on w historycznej kanonizacji dwóch Papieży, która
jak mówi stawia przed Kościołem liczne wyzwania.
„O Janie Pawle II myślimy
z ogromną wdzięcznością – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Kondrusiewicz. – W trudnym
czasie komunizmu i wojującego ateizmu dał nową nadzieję mówiąc: «Nie bójcie się, otwórzcie
drzwi Chrystusowi». To było bardzo ważne. Równie ważne były słowa, które powiedział
w Warszawie: «Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi». My wtedy
myśleliśmy również o naszej ziemi. To się stało. Bardzo dobrze pamiętam swoją konsekrację
biskupią, kiedy Papież nas przyjął, powiedział, że bardzo ważna jest nominacja pierwszego
nuncjusza po długim okresie przerwy dla Polski, ale niemniej ważnym jest nominacja
biskupa na Białoruś. Wówczas już podkreślał wagę odrodzenia Kościoła na Białorusi
i dzisiaj Kościół na Białorusi jest wdzięczny Ojcu Świętemu, który ustanowił struktury,
odrodził je. Z siedmiu biskupów, czterech mianował Jan Paweł II. Jego miłość do Białorusi
sprawiła, że jest bardzo popularny. Czekaliśmy, modliliśmy się, w mińsko-mohylewskiej
archidiecezji odprawialiśmy nowennę do Bożego Miłosierdzia właśnie w intencji kanonizacji.
Ta kanonizacja to będzie dalszy impuls dla odrodzenia i umocnienia wiary” – powiedział
Radiu watykańskiemu abp Kondrusiewicz.
Pytany o wyzwania, jakie stawia przed
Kościołem kanonizacja dwóch Papieży stwierdził: „Najpierw jest to afirmacja Soboru
Watykańskiego II, bo słyszymy różne głosy, aby dalej wdrażać nauczanie Soboru Watykańskiego
II i posoborowe nauczanie Kościoła, bo nauczanie się rozwija. Oczywiście dalej otwarcie
na świat, otwarcie na inne konfesje. Bez tego nie możemy działać, bo współczesne wyzwania
są tak niebezpieczne, że musimy być razem i razem pracować w sprawie nowej ewangelizacji,
bo jeżeli będziemy razem, będziemy mocniejsi i nasz głos będzie lepiej słyszany”.