Rwanda: 20 lat od ludobójstwa wciąż trzeba pojednania
Nasze rany coraz bardziej się zabliźniają, trzeba jednak nieustannych wysiłków na
rzecz budowania przebaczenia i prawdziwego pojednania. W ten sposób przewodniczący
episkopatu Rwandy nawiązuje do dramatu ludobójstwa, który przed 20 laty dokonał się
w tym afrykańskim kraju. Poczynając od 6 kwietnia 1994 r. w ciągu zaledwie stu dni
zabitych zostało ponad milion ludzi. Członkowie plemienia Tutsi ginęli wówczas z
rąk ludzi należących do plemienia Hutu.
Na konieczność budowy pojednania w
Rwandzie i leczenia wciąż otwartych ran wskazał też Papież Franciszek przyjmując na
audiencji biskupów tego kraju, którzy przybyli do Watykanu z wizytą ad limina Apostolorum.
Mówi przewodniczy rwandyjskiego episkopatu bp Smaragde Mbonyintege.
„Rwandyjczycy
żyją teraz w pokoju. Myślę, że zdali sobie sprawę ze zła, jakie przyniosło im pogłębianie
podziałów etnicznych. Wynieśliśmy z tego bolesną nauczkę, zarówno jako Kościół, jak
i społeczeństwo; oby podobny dramat nigdy więcej się już nie powtórzył - Mówi przewodniczy
rwandyjskiego episkopatu bp Smaragde Mbonyintege. - Obecny rząd kładzie nacisk na
jedność narodową i na pojednanie, akcentuje pokój i sprawiedliwość. Zbiega się to
z prężnym rozwojem gospodarczym, którego rezultaty są namacalne. To nie oznacza,
że nie ma już ran, one wciąż istnieją. Nie znaczy to zarazem, że nie ma biednych
i potrzebujących. Są i potrzebują naszej szczególnej troski. Jesteśmy jednak przekonani,
że droga pojednania, jaką podjęliśmy po tych tragicznych wydarzeniach, pomoże nam
się podnieść jako narodowi i jako Kościołowi. Nasza misja to budowanie jedności, pokoju
i pojednania”.