Papież spotkał się z krewnymi ofiar mafii, mafiosów „na kolanach” prosił o nawrócenie:
to dla waszego dobra, inaczej czeka was piekło
Dziś Franciszek, jako Biskup Rzymu, zmierzył się z jednym z podstawowych problemów
Włoch, a mianowicie działalnością mafii. Wieczorem w położonym nieopodal Watykanu
kościele św. Grzegorza VII spotkał się krewnymi niewinnych ofiar mafii. Doliczono
się ich ponad 800, w tym 80 dzieci. Listę zamykał zamordowany w tym tygodniu 3-letni
Domenico Petruzzelli. W czasie spotkania, które miało mieć charakter modlitewnego
czuwania każdą z ofiar wymieniono po imieniu.
Chce się podzielić z wami nadzieją,
że poczucie odpowiedzialności zwycięży z czasem nad korupcją i zepsuciem na całym
świecie – powiedział Franciszek w improwizowanej refleksji po wysłuchaniu nazwisk
wszystkich ofiar.
„To jednak – zastrzegł Papież – musi się rozpocząć we wnętrzu
człowieka, w sumieniu. Stamtąd musi wyjść uzdrowienie. Uzdrowienie postaw i relacji,
decyzji, tkanki społecznej, aby zrobić miejsce sprawiedliwości. Aby sprawiedliwość
coraz bardziej się szerzyła, zakorzeniała i wyparła nieprawość. Wiem, że bardzo mocna
jest w was ta nadzieja. W szczególności chciałbym zapewnić o mej solidarności z tymi,
którzy stracili kogoś bliskiego, ofiarę mafijnej przemocy. Dziękuję za wasze świadectwo,
bo nie zamknęliście się, lecz otworzyliście, wyszliście, aby opowiedzieć waszą historię
bólu i nadziei. Jest to bardzo ważne, zwłaszcza dla młodych”.
Następnie
Papież z wielką powagą w głosie zwrócił się do samych mafiosów, wzywając ich do nawrócenia
i ostrzegając ich przed grożącym im piekłem.
„Czuję, że nie mogę skończyć,
nie wypowiadając słowa do wielkich nieobecnych, do głównych odpowiedzialnych, ale
nieobecnych, do mężczyzn i kobiet z mafii – mówił Franciszek. – Proszę was, zmieńcie
swoje życie, nawróćcie się, powstrzymajcie się od zła. My się za was modlimy, nawróćcie
się. Proszę was o to na kolanach. To dla waszego dobra. Wasze życie, tak jak je teraz
przeżywacie, nie da wam satysfakcji, nie da wam radości, nie da wam szczęścia. Władza,
pieniądz, które macie teraz, dzięki tak wielu brudnym interesom, tak wielu mafijnym
zbrodniom, to pieniądze zbrukane krwią, to władza zbrukana krwią. Nie będziesz mógł
tego zabrać na tamten świat. Nawróćcie się. Jest jeszcze czas. Abyście nie skończyli
w piekle. Czeka was piekło, jeśli dalej pójdziecie tą drogą. Mieliście mamę i tatę.
Pomyślcie o nich. Zapłaczcie choć trochę i nawróćcie się”.
Przed udzieleniem
zebranym apostolskiego błogosławieństwa Franciszek założył stułę, która należała do
ks. Peppe Diany, jednego z kapłanów, zamordowanych przez mafię.