Egipt: coraz więcej porwań chrześcijańskich dziewcząt
Od upadku reżimu Mubaraka w Egipcie radykalnie wzrosła liczba porwań chrześcijańskich
dziewcząt. Przed rewolucją mieliśmy 5 takich przypadków na miesiąc. Dziś jest ich
średnio 15 – podaje Ebram Louis, założyciel stowarzyszenia, które pomaga ofiarom tego
procederu. Porwane dziewczęta zostają zazwyczaj zgwałcone, a następnie zmuszone do
poślubienia swego oprawcy i wyrzeczenia się chrześcijaństwa. Wytatuowany na nadgarstku
krzyż, który Koptowie dumnie noszą na znak swej wiary, wypala się kwasem.
Zdaniem
organizacji pomagającej ofiarom porwań trudno jest oszacować realną skalę tego procederu.
Wiele ofiar nigdy się nie ujawnia. W egipskiej mentalności gwałt hańbi bowiem całą
rodzinę ofiary. Tym niemniej o skali tego zjawiska świadczy fakt, że przez ostatnie
półtora roku 5 tysiącom kobiet udało się uciec z takich przymuszonych związków i powrócić
do wiary chrześcijańskiej. Dla wielu z nich wiąże się to z wielkim życiowym dramatem.
Muzułmańskiemu mężowi muszą bowiem pozostawić urodzone z takiego związku dzieci. Rozstrzyga
to egipskie prawo, które nakazuje, by w takich sytuacjach dzieci pozostały przy rodzicu,
które wyznaje „prawdziwą wiarę”. Dla egipskiego prawa jest nią islam.