2014-02-14 16:24:30

Franciszek do narzeczonych: zawierzcie wasz związek Chrystusowi, uczcie się od Niego, a On sprawi, że wasze małżeństwo będzie trwałe i udane


„Nie ma doskonałego męża ani doskonałej żony, nie wspominając już o doskonałej teściowej. Istnieją tylko grzesznicy” – mówił Papież, ucząc narzeczonych, jak budować udane małżeństwo. Na zaproszenie Franciszka przybyło na Plac św. Piotra ponad 25 tys. młodych. Ich spotkanie rozpoczęło się od świadectw chrześcijańskiej miłości przeżywanej we dwoje. Była mowa o nawróceniach, o wzajemnym dojrzewaniu do miłości na zawsze. W końcu pojawił się sam Papież i odpowiedział, na pytania trzech par. Pierwsze dotyczyło obaw przed zobowiązaniem do wierności na całe życie. Franciszek zauważył, że obawy te są właściwe dla współczesnej kultury tymczasowości. Aby się z nich wyzwolić, trzeba zawierzać się dzień po dniu Panu Bogu.

„Proście Jezusa, by pomnażał waszą miłość – powiedział Papież. – W modlitwie Ojcze nasz mówimy: Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. Małżonkowie mogliby się nauczyć modlić w ten sposób: Miłość naszą powszednią daj nam dzisiaj, Panie. Bo codzienna miłość małżonków jest chlebem! Prawdziwym chlebem duszy, który ich pokrzepia, by iść naprzód. Ta modlitwa uczy nas kochać się nawzajem. Im bardziej zawierzycie się Panu Bogu, tym bardziej wasza miłość będzie na zawsze, zdolna do odnowy, pokona wszelkie przeszkody”.

Drugie pytanie dotyczyło duchowości małżeńskiej. Papież przypomniał o potrzebie nauczenia się trzech zwrotów: „przepraszam, czy mogę”, „dziękuję” oraz „przebacz mi”. Zauważył, że grzeczność, poczucie taktu jest cechą prawdziwej miłości. Nie można wchodzić z butami w intymne życie drugiej osoby. Wdzięczność z kolei to nie tylko kurtuazja. To umiejętność rozpoznania darów, dzięki której małżeństwo może się rozwijać. Najwięcej uwagi Franciszek poświęcił słowu „przepraszam”.

„W życiu popełniamy tyle błędów – zaznaczył Papież. – Czyż jest tu ktoś, kto nigdy się nie pomylił? Nie ma chyba dnia, w którym nie popełniliśmy błędu. Stąd potrzeba tego prostego słowa «przepraszam». Zasadniczo każdy z nas ma ochotę oskarżać innych, a siebie usprawiedliwiać. Oskarżać innych, by nie powiedzieć «przepraszam». Jest to instynkt, który stoi u początku tak wielu katastrof. Dobrze wiemy, że nie istnieją rodziny idealne, ani idealny mąż czy żona. Nie mówiąc już o idealnej teściowej. Istniejemy tylko my, grzesznicy. Jezus zna nas dobrze i przekazuje nam ten sekret: nie kończmy nigdy dnia bez prośby o przebaczenie, bez przywrócenia w naszych domach i rodzinach pokoju. Jeśli nauczymy się prosić wzajemnie o przebaczenie, nasze małżeństwo będzie trwało, pójdzie naprzód”.

Ostatnie z pytań narzeczonych dotyczyło właściwego przeżywania samego ślubu. Papież zauważył, że powinien być on prawdziwym świętem. Ale najważniejsza jest tu obecność Pana Jezusa, jak na weselu w Kanie Galilejskiej. To On daje dobre wino, rozwija nas do głębi. Jednakże małżeństwo raz zawarte jest owocem codziennej pracy. Małżonkowie muszą dbać o rozwój drugiego. W ten sposób wzrastają razem, budują swój wspólny dom – powiedział Franciszek.

kb/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.