Polscy biskupi u progów apostolskich: wschodnie metropolie u Ojca Świętego
Episkopat Polski kontynuuje wizytę ad limina Apostolorum. Na prywatnej audiencji
Papież przyjął grupę hierarchów reprezentujących wschodnią część naszego kraju, a
mianowicie kościelne metropolie białostocką, lubelską i przemyską. O swoich wrażeniach
po spotkaniu z Franciszkiem mówią arcybiskupi Stanisław Budzik i Józef Michalik:
Abp
Budzik: „Przyzwyczajeni byliśmy do tych krótkich spotkań w mniejszym gronie, ale
myślę, że ta formuła, którą obrał Papież Franciszek, była bardzo dobra, ponieważ mogliśmy
ponad godzinę być z Ojcem Świętym, budować wspólnotę, poczuć to promieniowanie jego
życzliwości, dobroci i przy okazji przedstawić Ojcu Świętemu w takiej spokojnej i
swobodnej rozmowie przyjacielskiej problemy naszego Kościoła, jego radości i smutki.
Oczywiście dotknęliśmy tylko niektórych, ponieważ to wszystko, co stanowi wysiłek
duszpasterski i ewangelizacyjny Kościoła, zostało napisane w raportach, które bardzo
szczegółowo przygotowywaliśmy”.
Abp Michalik: „Poruszyliśmy wiele tematów
z życia poszczególnych diecezji. Ojciec Święty miał też pewne pytania o styl życia
kapłanów, zakonów, o styl życia w Polsce, ale były też refleksje o niebezpieczeństwach,
jakie świat dziś przeżywa, o trudnościach Kościoła. Ojciec Święty też cieszy się naszymi
sukcesami. O wielu sprawach wie. Natomiast zakończył pięknym stwierdzeniem, że teraz
jest czas miłosierdzia Bożego, że ludzkość jest dzisiaj zraniona i to, co Jan Paweł
II rozpoczął – mówi Papież Franciszek – jest teraz naszym obowiązkiem kontynuować”.
Polscy
biskupi odwiedzają też kolejne dykasterie Kurii Rzymskiej. Mówi bp Andrzej Dziuba
z Łowicza, który był w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych:
Bp Dziuba: „Mogliśmy
zapoznać się z ogromnym spisem spraw, które się toczą czy to na etapie dojścia do
beatyfikacji, czy już do kanonizacji. Widać, że niektóre procesy gdzieś tam zostały
uśpione. Inne żyją, ale generalnie niemal we wszystkich procesach jest wielka prośba,
a lepiej powiedziawszy wielka modlitwa o cud. Po prostu manca il miracolo –
brakuje cudu. To jest kwestia bardzo wielu polskich procesów toczących się w Kongregacji
Spraw Kanonizacyjnych. Oczywiście te wszystkie cause (sprawy) widziane są w
blasku oczekiwanej kanonizacji bł. Jana Pawła II. I nasuwa mi się taka jakaś ufność,
że o tych nowych błogosławionych może zatroszczy się św. Jan Paweł II”.