Papież uwzględnił list francuskich katolików w czasie audiencji dla Hollande’a
Papież wstawił się za francuskimi katolikami u prezydenta Hollande’a. Przypomnijmy,
że ponad 120 tys. młodych katolików z Francji podpisało list do Papieża Franciszka.
Prosili Ojca Świętego, by dał wyraz ich rozgoryczeniu z traktowania katolików w tym
kraju. Jak zapewnił rzecznik episkopatu ks. Bernard Podvin treść listu miała poważny
wpływ na przebieg rozmowy Papieża z prezydentem.
Julie Graziani, która zredagowała
ten list, jest zadowolona, że do prezydenta Hollande’a dotarł tą drogą głos francuskich
katolików. Zawiedziona jest jednak deklaracjami prezydenta, które są w jej przekonaniu
zwykłym pustosłowiem.
„Nie jesteśmy katolikami zamkniętymi w twierdzy. To
nie jest nasza postawa – powiedziała Radiu Watykańskiemu Graziani. – Pomyśleliśmy
po prostu, że nie można milczeć wobec ataków, których obiektywnie staliśmy się ofiarą.
We Francji wyśmiewanie się katolików ma długą, laicką tradycję. Wyśmiewanie się z
chodzenia do kościoła, z modlitwy. Jednakże ta postawa przerodziła się w ostatnich
latach w pogardę. Prezentuje się nas na przykład jako obóz homofobów, tylko dlatego,
że wyszliśmy na ulicę bronić rodziny. Ten skrót myślowy stosuje wielu dziennikarzy.
I jest to nie do przyjęcia. Ale to jeszcze nie koniec, zrobiono kolejny krok. Już
nie tylko wyszydzanie, ale deklarowana nienawiść. Mnożą się profanacje i akty wandalizmu.
Osoby publiczne otwarcie przyznają się chrystianofobii i podżegają do nienawiści religijnej”.