Rzym: papieskie popołudnie w salezjańskiej parafii
Spotkanie z bezdomnymi i uchodźcami znalazło się w centrum wizyty Papieża Franciszka
w kolejnej rzymskiej parafii. Ojciec Święty spędził w niej niedzielne popołudnie.
W ciągu ponad czterogodzinnej wizyty m.in. wyspowiadał pięć osób: uchodźcę, bezdomnego,
siostrę zakonną i dwójkę młodych, wylosowanych z grona licznych chętnych, którzy zgłosili
się do papieskiego konfesjonału. Poznając realia pracy duszpasterskiej prowadzonej
przy salezjańskim kościele Serca Jezusowego Franciszek spotkał się też z rodzinami,
chorymi i młodzieżą. W czasie parafialnej Mszy wskazał, że wiara jest kluczem do sukcesu
w życiu.
„Tyle razy pokładamy ufność w lekarzu; to dobrze, bo lekarz jest
po to, by nas wyleczyć – mówił Papież. – Ufamy drugiemu człowiekowi, braciom i siostrom,
że nam pomogą. Dobrze mieć takie ludzkie zaufanie między nami. Ale nie zapominajmy
o ufności wobec Pana. Ona jest kluczem do sukcesu w życiu. Musimy Mu zaufać. On nigdy
nie zawodzi”.
Spotykając się z grupą ponad 100 uchodźców i bezdomnych, którzy
na co dzień korzystają z pomocy salezjanów, Franciszek wskazał na znaczenie przyjaźni.
„Samemu bardzo trudno iść przez życie; łatwiej jest, gdy wspiera nas życzliwe ramię
przyjaciela” – wskazał Papież, co spotkało się z powszechnym aplauzem. Wysłuchał też
kilku historii ucieczki przed wojną i prześladowaniami. Dziewczynka pochodząca z ogarniętego
wojną Konga prosiła Papieża, by codziennie modlił się o pokój.
Ostatnim akordem
wizyty było 40-minutowe spotkanie z młodzieżą, podczas którego Franciszek odpowiadał
spontanicznie na pytania. Młodzi podzielili się też swym doświadczeniem wspólnoty,
która – jak wskazali – uczy ich służby, braterstwa i misji. Papież apelował do nich,
by nie tracili entuzjazmu i radości oraz by odważnie szli przez życie, nawet jeśli
oznacza to upadki i rozczarowania. Przypomniał, że Chrystus jest nieprzemijającą nadzieją,
która nigdy nie rozczarowuje.
Proboszcz wyznał, że w związku z papieską wizytą
podwoiła się liczba wiernych w parafii. „Przychodzili do mnie ludzie, których nigdy
na oczy nie widziałem, i pytali, jak mogą, jako parafianie, wziąć udział w wizycie”
– mówił witając Franciszka ks. Valerio Baresi. Podkreślił, że parafia liczy 2 tys.
wiernych, do których należy doliczyć ok. 400 bezdomnych i uchodźców systematycznie
korzystających z niesionej na jej terenie pomocy. Organizowane są kursy języka włoskiego,
zapewnia się pomoc prawną i wsparcie w szukaniu dla nich pracy.