Dialog chrześcijańsko-żydowski (odc. 233): Jan Paweł II zatroskany o Ziemię Świętą
i dialog w pierwszym roku nowego tysiąclecia
W uroczystość Objawienia Pańskiego 2001 r., dokładnie 13 lat temu, Papież zakończył
obchody Wielkiego Jubileuszu, zamykając Drzwi Święte w bazylice watykańskiej. W podpisanym
i ogłoszonym tego dnia liście apostolskim Novo millennio ineunte – „Na początku
nowego tysiąclecia” wytyczył dalszy program duszpasterskiej odnowy Kościoła w trzecim
tysiącleciu, wychodząc od Osoby Chrystusa i Jego nauczania, przypomnianych w Roku
Świętym. Swoistego „duchowego bilansu” tego czasu łaski Jan Paweł II dokonał już dwa
tygodnie wcześniej, 21 grudnia 2000 r., na przedświątecznym spotkaniu z kardynałami
i pracownikami Kurii Rzymskiej. Przypomniał też wtedy swą jubileuszową pielgrzymkę
do Ziemi Świętej:
„Nie sposób zapomnieć wzruszenia tamtych marcowych dni,
w których dane mi było iść śladami najważniejszych wydarzeń z ziemskiego życia Jezusa,
od narodzin w Betlejem po śmierć na Golgocie. Było to prawdziwe «zanurzenie» w tajemnicy
Chrystusa. Zarazem jednak była to sposobność do spotkania nie tylko ze społecznością
chrześcijańską, ale także żydowską i muzułmańską. Okazując tym wspólnotom szacunek,
który one w pełni odwzajemniały, mogłem zaznać przedsmaku owej radości – odblasku
radości samego Boga – jakiej wszyscy doświadczą, gdy ta ziemia tak bardzo święta i
niestety tak bardzo udręczona odnajdzie wreszcie pokój”.
1 stycznia rozpoczął
się rok 2001 – pierwszy w nowym tysiącleciu. W obchodzony wówczas 34. Światowy Dzień
Pokoju Papież pamiętał szczególnie o Ziemi Świętej, gdzie był kilka miesięcy wcześniej.
Z misją reprezentowania go w tym dniu wysłał tam przewodniczącego Komitetu Wielkiego
Jubileuszu, kard. Rogera Etchegaraya.
„W tym szczególnym dniu nie możemy zapomnieć
o Ziemi Świętej, gdzie dwa tysiące lat temu aniołowie obwieścili: «Chwała Bogu na
wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania» (Łk 2, 14). W tym roku, pragnąc
być jeszcze bliższy żyjącym tam ludziom, poprosiłem ks. kard. Rogera Etchegaraya,
by przewodniczył w tych świętych miejscach jako mój przedstawiciel obchodom Światowego
Dnia Pokoju. Równocześnie przekaże on władzom izraelskim i palestyńskim moje orędzie
z wezwaniem do dalszego dialogu, aby doprowadzić do tak upragnionego pokoju, który
jest podstawowym fundamentem owocnego współistnienia wszystkich ludów ziemi”.
W
wydanym 6 stycznia 2001 r. liście apostolskim Novo millennio ineunte Jan Paweł
II pisze, że sam osobiście obchodził „swój” Jubileusz „na drogach Ziemi Świętej”.
Odbył najpierw 23 lutego 2000 r. duchową wędrówkę śladami Abrahama do Ur chaldejskiego
podczas liturgii Słowa w watykańskiej Auli Pawła VI, a zaraz potem „prawdziwą pielgrzymkę
szlakiem wyznaczonym przez historię zbawienia”.
„Z radością stanąłem na Górze
Synaj, w scenerii, która towarzyszyła przekazaniu daru Dekalogu i zawarciu pierwszego
Przymierza – napisał Jan Paweł II. – Miesiąc później na nowo wyruszyłem w drogę, aby
zatrzymać się na Górze Nebo, a następnie udać się do miejsc, które uświęcił swą obecnością
Odkupiciel. W tamtych miejscach, nadal bardzo niespokojnych i także w ostatnim okresie
boleśnie dotkniętych przemocą, spotkałem się z niezwykłą gościnnością nie tylko ze
strony synów Kościoła, ale także społeczności izraelskiej i palestyńskiej. Przejmującym
przeżyciem była też dla mnie modlitwa przy Ścianie Płaczu oraz wizyta w Mauzoleum
Yad Vashem, które jest wstrząsającym pomnikiem ofiar nazistowskich obozów zagłady.
Pielgrzymka ta była doświadczeniem braterstwa i pokoju, które chętnie wspominam jako
jeden z najpiękniejszych owoców jubileuszowych obchodów. Odtwarzając w myśli klimat
tamtych dni, pragnę wyrazić z serca płynące życzenie, aby jak najszybciej znaleziono
sprawiedliwe rozwiązanie problemów nadal nękających te święte miejsca, równie drogie
Żydom, chrześcijanom i muzułmanom (n. 13).
Niepokój i nadzieję związane z sytuacją
w Ziemi Świętej, które można odczuć w pojubileuszowym liście apostolskim Novo millennio
ineunte, Papież wyraził jeszcze dobitniej, spotykając się 13 stycznia 2001 r.
z korpusem dyplomatycznym akredytowanym przy Watykanie. Mówił wtedy o świetle, które
towarzyszyło narodzinom Jezusa i które „nadal rozjaśnia każdą ludzką noc”.
„To
światło wskazuje też kierunek wszystkim, którzy w naszych czasach w Betlejem i w Jerozolimie
przemierzają mozolnie drogi pokoju – mówił Jan Paweł II. – W tej części świata, która
przyjęła objawienie się Boga ludziom, nikomu nie wolno pogodzić się z sytuacją, w
której walki na ulicach stają się zjawiskiem normalnym, z niesprawiedliwością trwającą
od lat, z pogardą dla prawa międzynarodowego i z lekceważeniem miejsc świętych oraz
potrzeb wspólnot chrześcijańskich. Izraelczycy i Palestyńczycy nie mogą planować przyszłości
inaczej, jak tylko razem, a każda ze stron winna szanować prawa i tradycje drugiej
strony. Najwyższy czas powrócić do zasad praworządności międzynarodowej: zakazu zdobywania
terytoriów przemocą, prawa narodów do samostanowienia, respektowania rezolucji Organizacji
Narodów Zjednoczonych i konwencji genewskich, by wymienić tylko najważniejsze. W przeciwnym
wypadku można się obawiać wszystkiego: od nierozważnych inicjatyw jednostronnych po
eksplozję przemocy, którą trudno będzie opanować”.
Podczas podróży apostolskiej
na Ukrainę Jan Paweł II spotkał się 24 czerwca 2001 r. w Kijowie z przedstawicielami
Wszechukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych. Przypomniał, że obecność
wyznawców innych religii jest typowa dla Ukrainy, która „ze względu na swe szczególne
położenie” stanowi „naturalny pomost między Wschodem i Zachodem”, jak też „między
narodami zamieszkującymi ją wspólnie od stuleci”, a różniącymi się także wyznawaną
wiarą.
„Chciałbym wspomnieć tu o licznej obecności Żydów, którzy stanowią wspólnotę
mocno zakorzenioną w ukraińskim społeczeństwie i kulturze – powiedział Jan Paweł II.
– Także oni zaznawali niesprawiedliwości i prześladowań za to, że dochowywali wierności
religii swoich ojców. Któż mógłby zapomnieć o ogromnej daninie krwi, jaką złożyli
oni fanatycznej ideologii, głoszącej wyższość jednej rasy nad innymi? Właśnie tutaj,
koło Kijowa, w miejscowości Babi Jar, w czasie nazistowskiej okupacji przez kilka
dni zamordowano bardzo wielu ludzi, w tym ponad 100 tys. Żydów. Była to jedna z najstraszliwszych
zbrodni pośród wielu innych, jakie zapisała, niestety, historia minionego stulecia.
Pamięć o tym epizodzie śmiercionośnego szaleństwa niech będzie zbawienną przestrogą
dla wszystkich. Do jakich okrucieństw zdolny jest człowiek, gdy ulegnie złudzeniu,
że może się obejść bez Boga!”.
Najboleśniejszą datą pierwszego roku nowego
tysiąclecia był 11 września. Doszło wtedy do ataków terrorystycznych w Nowym Jorku
i Waszyngtonie. Dwa dni później, 13 września, Papież przyjął nowego ambasadora USA
przy Watykanie, Jamesa Nicholsona. Nawiązując do tych strasznych wydarzeń, nie pominął
stale go niepokojącej sytuacji bliskowschodniej:
„W tym kontekście nie mogę
chociażby nie wspomnieć pośród tak wielu trudnych sytuacji na świecie tragicznej przemocy,
która wciąż trwa na Bliskim Wschodzie i poważnie zagraża procesowi pokojowemu rozpoczętemu
w Madrycie. Także dzięki udziałowi Stanów Zjednoczonych rokowania te wzbudziły wielką
nadzieję w sercach wszystkich, dla których Ziemia Święta jest jedynym w swoim rodzaju
miejscem spotkania i wspólnej modlitwy narodów. Jestem pewny, że pański kraj bez wahania
będzie wspierał realistyczny dialog, który pozwoli zainteresowanym stronom zapewnić
sobie bezpieczeństwo, sprawiedliwość i pokój w duchu pełnego poszanowania praw człowieka
i prawa międzynarodowego”.
Do tragedii 11 września Jan Paweł II nawiązał też
potem przed niedzielną modlitwą Anioł Pański 30 września 2001 r. Wskazał na zobowiązania,
jakie mają w kontekście tej tragedii wyznawcy religii monoteistycznych:
„Powinniśmy
pamiętać, że Żydzi, chrześcijanie i muzułmanie czczą Jedynego Boga. Dlatego te trzy
religie są powołane do jedności i pokoju. Niech Bóg zrządzi, by wierni Kościoła znaleźli
się wśród tych, którzy ze szczególnym zaangażowaniem dążą do sprawiedliwości, odrzucają
przemoc i budują pokój!”.
Jednak w ostatnich miesiącach pierwszego roku trzeciego
tysiąclecia papieskie apele o pokój w Ziemi Świętej trzeba było nieustannie ponawiać.
21 października 2001 r. przed modlitwą Anioł Pański Papież musiał zareagować na atak
wojsk izraelskich przeciw trzem chrześcijańskim miastom Palestyny, w tym Betlejem.
„Nie
brak, niestety, obecnie groźnych sytuacji, które budzą lęk całej ludzkości – powiedział
Jan Paweł II. – Z głębokim smutkiem przyjmuję bolesne i niepokojące wiadomości, które
docierają z Betlejem, jak również z miast Beit Jala i Beit Sachour. Wojna i śmierć
dotarły nawet na plac przed bazyliką Narodzenia Pańskiego. W imię Boga raz jeszcze
powtarzam: przemoc jest dla wszystkich jedynie drogą śmierci i zniszczenia, obrażającą
świętość Boga i godność człowieka. Rodziny, które padły ofiarą przemocy, zapewniam
o mojej bliskości w cierpieniu, modlitwie i nadziei. Dane jest im żyć na ziemi, która
jest święta dla Żydów, chrześcijan i muzułmanów. Wszyscy powinni zabiegać o to, by
stała się nareszcie ziemią pokoju i braterstwa”.
Pod wpływem międzynarodowych
nacisków Izrael wycofał wprawdzie swych żołnierzy z Betlejem i Beit Jala, ale inne
terytoria palestyńskie były nadal okupowane i napięcie się utrzymywało. Po audiencji
środowej 5 grudnia 2001 r. Jan Paweł II znowu apelował:
„Muszę powiedzieć,
że z głębokim smutkiem przyjmuję wiadomości o nowych ofiarach absurdalnej przemocy
i rozlewie krwi w regionie bliskowschodnim. Z bólem serca raz jeszcze powtarzam, że
przemoc nigdy nie rozwiązuje konfliktów, lecz jedynie potęguje ich dramatyczne konsekwencje.
Zwracam się ponownie z naglącym apelem do wspólnoty międzynarodowej, aby z coraz większą
determinacją i odwagą pomagała Izraelczykom i Palestyńczykom przerwać ten bezsensowny
łańcuch śmierci. Oby niezwłocznie zostały podjęte na nowo rokowania, by można wreszcie
osiągnąć tak bardzo upragniony pokój”.
W opublikowanym trzy dni później, 8
grudnia 2001 r., orędziu na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2002 r. Papież nawiązał
wprost do Ziemi Świętej i ciągnącego się od ponad pół wieku konfliktu arabsko-izraelskiego.
Wezwał, by „ciągłe uciekanie się do aktów terrorystycznych lub wojennych” ustąpiło
miejsca negocjacjom. Żydów i Palestyńczyków, których nazwał „umiłowanymi narodami”,
zachęcił do „twórczej zgody”. Wskazał na szczególną odpowiedzialność, jaką mają na
tym polu zwierzchnicy religijni.
„Trzeba stworzyć konkretną płaszczyznę dialogu
i współpracy ekumenicznej oraz międzyreligijnej, aby religie podejmowały tak pilnie
potrzebną służbę na rzecz pokoju między narodami – napisał Jan Paweł II. – Jestem
w szczególności przekonany, że żydowscy, chrześcijańscy i muzułmańscy przywódcy religijni
powinni rozpocząć od publicznego potępienia terroryzmu i odmówić osobom, które w nim
uczestniczą, jakiejkolwiek formy usprawiedliwienia religijnego czy moralnego”.
Na
13 grudnia 2001 r. Jan Paweł II zwołał do Watykanu spotkanie na temat „Przyszłości
chrześcijan w Ziemi Świętej”. Wzięli w nim udział tamtejsi biskupi, a także przedstawiciele
innych episkopatów i samej Stolicy Apostolskiej.
„Niestety, spotykamy się
w momencie, którego nie waham się nazwać «dramatycznym», tak dla mieszkańców tych
drogich nam regionów, jak i dla naszych braci w wierze – mówił do zebranych Jan Paweł
II. – Są oni bowiem, jak się wydaje, przytłoczeni ciężarem dwóch różnych ekstremizmów,
które niezależnie od swoich źródeł oszpecają oblicze Ziemi Świętej. Z okazji rozpoczęcia
Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 patriarchowie i zwierzchnicy Wspólnot chrześcijańskich
w Ziemi Świętej skierowali do swoich wiernych i do chrześcijan całego świata przesłanie
wiary, nadziei i miłości, przesłanie duchowe z betlejemskiej groty, wzywające odważnie
i zdecydowanie wszystkich mieszkańców Ziemi Świętej i całego świata, by żyli w sprawiedliwości
i pokoju. Jak bardzo byśmy chcieli, aby to przesłanie zostało wysłuchane i zrealizowane!
Jak bardzo byśmy chcieli, aby nie trzeba go powtarzać nigdy więcej. Jak bardzo byśmy
chcieli, aby nasi bracia Żydzi i muzułmanie zjednoczyli się z nami w jednym solidarnym
przymierzu miłości, by udało się przywrócić Ziemi Świętej jej prawdziwe oblicze «skrzyżowania
dróg pokoju» i «ziemi pokoju»”.