Bp Bertin: Somalia powoli dojrzewa do normalności, potrzebuje silnego wsparcia
Somalia potrzebuje silnego wsparcia ze strony wspólnoty międzynarodowej, aby odbudować
państwo i dojrzeć do demokracji – uważa bp Giorgio Bertin, administrator apostolski
w Mogadiszu. Stoi on na czele niewielkiej wspólnoty katolickiej w Somalii i jako miejscowy
ordynariusz jest jednym z najlepiej zorientowanych w sytuacji obcokrajowców. Komentując
dla Radia Watykańskiego środowy zamach na hotel w Mogadiszu, w którym zginęło 11 osób,
bp Bertin przyznał, że nie ma łatwej recepty na wyjście z tej naznaczonej przemocą
sytuacji. Trzeba silnej determinacji, zarówno ze strony wspólnoty międzynarodowej,
jak i samych Somalijczyków – powiedział bp Bertin.
„Takie ataki będą się na
pewno powtarzać, dopóki nowe władze nie przejmą pełnej kontroli nad sytuacją i dopóki
samo społeczeństwo nie wyprze się tych ekstremistów – stwierdził włoski misjonarz.
– Znakiem nadziei są dla mnie sami Somalijczycy, którzy są gotowi do wielkich poświęceń
dla swojej ojczyzny. Nadzieja więc jest, choć proces normalizacji przebiega o wiele
wolniej, niż można by się spodziewać. Potrzeba cierpliwości w odbudowie państwa. Na
przykład niedawną dymisję premiera Abdi Faraha Shirdona można by uznać za przejaw
demokracji, bo była to decyzja parlamentu. Jednakże z drugiej strony pokazuje to,
że Somalijczycy wciąż jeszcze są za bardzo podzieleni, za bardzo stronniczy. Muszą
to przezwyciężyć w imię jedności i odłożyć na bok różne formy stronniczości czy trybalizmu”.