Egipt: chrześcijanie w oku cyklonu przed referendum konstytucyjnym
Utrzymujące się w Egipcie napięcie przed referendum konstytucyjnym nie przeszkodziło
chrześcijanom stosującym kalendarz gregoriański obchodzić Boże Narodzenie. Jest nadzieja,
że tak samo będzie w przypadku prawosławnych Koptów, którzy będą świętować 7 stycznia.
Takiego zdania jest rzecznik Kościoła katolickiego w Egipcie ks. Rafic Greich. Przypomniał
on, że nazajutrz po prawosławnym Bożym Narodzeniu rozpocznie się proces przeciwko
byłemu prezydentowi Mohamadowi Mursiemu.
Istnieje niebezpieczeństwo, że islamiści
będą w związku z tym organizować manifestacje i ataki, skierowane także przeciw chrześcijańskim
miejscom kultu. Egipska policja już szykuje specjalne środki zabezpieczające te miejsca
przed agresją radykałów. Być może liturgiczne obchody zostaną w tej sytuacji nieco
przyspieszone.
Warto dodać, że tydzień później (14 i 15 stycznia) odbędzie
się w Egipcie referendum w sprawie ustawy zasadniczej. Tu również islamiści mogą próbować
wpłynąć na wynik głosowania, siejąc wśród ludności terror – zwraca uwagę ks. Greich.
Zaznacza jednak, że i wśród zastraszanych rośnie desperacja. Po niedawnym krwawym
zamachu bombowym na posterunek policji w Mansurze ludzie zdewastowali i splądrowali
sklepy należące do członków Bractwa Muzułmańskiego. Katolicki duchowny nie przecenia
przy tym wpisania tej organizacji na listę terrorystów. Figurowała ona tam do 2005
r., lecz potem bractwo zostało w tajemniczy sposób rehabilitowane przez USA i Europę
– stwierdził ks. Greich. – Teraz po prostu wraca tam znowu, bo jego działania mają
charakter terrorystyczny.