Zgodnie z tradycją w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia Polacy chętnie wstają od
suto zastawionego stołu, odwiedzają przyjaciół i znajomych oraz oglądają szopki. Są
wśród nich te niewielkie, bardzo tradycyjne, ale i te wręcz gigantyczne z żywymi zwierzętami.
W
parafii św. Mikołaja w Międzyrzecu Podlaskim szopka powstała we współpracy z miejscowym
nadleśnictwem. „Ma ona też wymiar edukacyjny – powiedział tamtejszy proboszcz. – Mamy
oślicę, która nazywa się Oliwka, jest bardzo grzeczna, pięknie wygląda. Są oczywiście
koniki, kozy, owce, kolorowe ptactwo, pawie. Nadleśnictwo przekazało do szopki także
zwierzęta wypchane. Są tu np. dzik, kuna czy myszołów zwyczajny. Dla dzieci to też
jakaś lekcja biologii, zoologii” – zauważył ks. Józef Brzozowski. Wiele bożonarodzeniowych
szopek będzie można odwiedzać aż do Środy Popielcowej.