2013-12-18 16:53:28

Prefekt watykańskiej dykasterii ds. Kościołów wschodnich o sytuacji w Syrii


Chrześcijanie w krajach o muzułmańskiej większości nie mogą się zadowolić statusem grupy chronionej przez jakiś reżim. Muszą, jako pełnoprawni obywatele, budować dobro wspólne tamtejszych społeczeństw, korzystając z wolności słowa i wyznania. Podkreślił to wczoraj w międzynarodowym centrum ruchu Komunia i Wyzwolenie w Rzymie prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich. Wieczorna debata nosiła tytuł: „O co prosi Syria?”. Udział wzięli między innymi włoski minister obrony Mario Mauro i redaktor naczelny rzymskiego dziennika Il Messaggero Vito Germano Virman Cusenza.

Kard. Leonardo Sandri zwrócił uwagę na ojcowską troskę Papieża o Syrię i o jej umęczoną ludność. Franciszek w swoich wypowiedziach stale powraca do tamtejszej sytuacji. Podkreśla, że nie można się pogodzić z myślą o Bliskim Wschodzie bez chrześcijan, którzy są tam przecież obecni od dwóch tysięcy lat. Prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich wspomniał też słowa Ojca Świętego z niedawnego wywiadu dla włoskiego dziennika La Stampa o „ekumenizmie krwi”. Chrześcijan zabija się po prostu za to, że są wyznawcami Chrystusa. Ich prześladowców nie interesuje, do którego z wyznań chrześcijańskich należą.

Potwierdzają to bezpośrednie świadectwa z Syrii – przypomniał kard. Sandri, przytaczając niektóre z nich. Wskazał ponadto, że w tym kraju i na całym Bliskim Wschodzie konieczna jest właściwa edukacja. Błędne rozumienie człowieka i świata prowadzi do niszczenia godności osoby ludzkiej. Jako wprost diabelski tego przykład szef watykańskiej dykasterii katolickich Kościołów wschodnich wymienił użycie broni chemicznej. Wyraził przy tym zadowolenie z faktu, że w Damaszku udało się stosunkowo szybko doprowadzić za aprobatą syryjskiego rządu do zniszczenia w całości tamtejszego arsenału chemicznego.

ak/ rv







All the contents on this site are copyrighted ©.