Papież Franciszek obchodzi 77. urodziny. Dzień ten rozpoczął się tradycyjnie Mszą
w kaplicy Domu św. Marty. W liturgii wzięli udział, wraz z personelem obsługującym
ten konwikt, najbliżsi współpracownicy Papieża, w tym dziekan kolegium kardynalskiego
kard. Angelo Sodano.
W homilii Franciszek nawiązał do genealogii Jezusa,
którą słyszymy w dzisiejszej Ewangelii. Stwierdził, że ten fragment Pisma Świętego
ukazuje, jak Bóg jest stale obecny w naszym życiu.
„Ktoś kiedyś powiedział,
że ten ustęp Ewangelii brzmi jak książka telefoniczna – powiedział Ojciec Święty.
– Właśnie że nie! To coś zupełnie innego: ten fragment Ewangelii jest czystą historią
z ważnym przesłaniem. To czysta historia, bo jak przypomina św. Leon Papież, Bóg posłał
swojego Syna. A Jezus jest jednej natury z Bogiem Ojcem, ale też jednej natury z Matką,
niewiastą. Dzięki tej współistotności z Matką Bóg stał się historią. Chciał się nią
stać. Jest z nami, podjął wraz z nami wędrówkę”.
Dowodzi tego, jak wskazał
Papież, pierwszy na liście owej genealogii – Abraham, człowiek powołany przez Boga
do wyruszenia w drogę. Później byli następni: Izaak, Jakub, Juda... W ten sposób odbywała
się wędrówka ludu przez dzieje, a wraz z ludem wędrował Bóg, bo tak chciał On „czynić
z nami historię”. Jak zaznaczył Franciszek, w tej historii nie brakuje świętych, ale
i grzeszników.
„I są to grzesznicy wysokiej klasy, którzy mocno nagrzeszyli
– kontynuował Franciszek. – A Bóg czynił tę historię wraz z nimi. Z grzesznikami,
którzy nie odpowiedzieli na wszystko, co Bóg dla nich przewidział. Pomyślmy o Salomonie,
tak wielkim i mądrym, co skończył nie wiedząc nawet jak się biedaczek nazywa! Ale
Bóg był z nim. To dopiero jest piękne! Bóg ma tę samą naturę co my, czyni z nami historię.
Co więcej, gdy Bóg chce powiedzieć kim jest, mówi: «Ja jestem Bogiem Abrahama, Izaaka
i Jakuba». Ale jakie jest Jego nazwisko? «Ja jestem Bogiem Abrahama, Izaaka, Jakuba,
Pedra, Marietty, Armony, Marisy, Simona, wszystkich...». Od nas bierze nazwisko. Nazwiskiem
Boga jest każdy z nas”.
„I tak piszemy tę historię łaski i grzechu, a za
nami idzie Bóg” – mówił dalej Papież. To właśnie jest Jego wzruszająca pokora, cierpliwość,
miłość, czułość... „Jego radością było dzielić swoje życie z nami. Księga Mądrości
powiada, że radość Pana jest wśród synów ludzkich, jest z nami. W związku ze zbliżającym
się Bożym Narodzeniem przychodzi myśl: jeśli On uczynił swoją historię z nami, jeśli
wziął od nas swoje nazwisko, jeśli pozwolił, byśmy napisali Jego historię, pozwólmy
przynajmniej, by to On napisał naszą historię. Na tym polega świętość: pozwolić, by
Pan napisał nam naszą historię. I to niech będą życzenia na Boże Narodzenie dla nas
wszystkich”.
Życzeń, ale tym razem urodzinowych dla Franciszka, nie zabrakło
po zakończeniu liturgii. Złożył je w imieniu najbliższych współpracowników Papieża
sekretarz stanu abp Pietro Parolin. Wśród obecnych znalazł się również papieski jałmużnik
abp Konrad Krajewski, który przyprowadził na życzenia czterech swoich podopiecznych:
bezdomnych koczujących w pobliżu Watykanu. Na papieskie urodziny zapowiedzieli się
także piłkarze i działacze argentyńskiego klubu San Lorenzo, jednak, jak poinformowało
watykańskie biuro prasowe, zostaną oni przyjęci na jutrzejszej audiencji ogólnej.