Republika Środkowoafrykańska: samosądy, odwety, katastrofa humanitarna
W Republice Środkowoafrykańskiej wciąż utrzymuje się napięta sytuacja. Po rozbrojeniu
rebelianckiego ugrupowania Seleka dochodzi do samosądów na bojownikach utożsamianych
z tym islamskim ugrupowaniem. To z kolei prowadzi do akcji odwetowych na chrześcijanach.
W stołecznym Bangi wielotysięczny tłum próbował sforsować kościół św. Jakuba,
gdzie jak sądzono schronił się jeden z generałów Seleki. Interweniowali żołnierze
z afrykańskiej misji pokojowej, którzy ewakuowali też z kościoła kilka osób. Według
oficjalnych danych nie byli to jednak bojownicy Seleki, lecz duchowni muzułmańscy,
którzy schronili się w katolickiej świątyni.
Dramatyczna jest również sytuacja
uchodźców. Rezydują oni w nieprzygotowanych do tego miejscach. Wokół siedziby arcybiskupa
Bossangoa zgromadziło się na przykład 40 tys. uchodźców, głównie kobiet i dzieci.
Panują tam jednak tragiczne warunki sanitarne. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo
wybuchu epidemii.