Arabska telewizja Al-Dżazira wyemitowała krótki film prezentujący prawosławne mniszki
uprowadzone przez syryjskich rebeliantów z miasta Maalula. Siostry twierdzą, że czują
się dobrze i że nikt ich nie skrzywdził. Podają też, że nie zostały uprowadzone, lecz
wywiezione przez rebeliantów ze względów bezpieczeństwa. Za dwa dni spodziewają się
wypuszczenia na wolność. W filmie zostało ukazanych 14 kobiet w mniszych habitach,
jednak bez krzyży i innych chrześcijańskich emblematów. Same uprowadzone podają, że
jest wśród nich 13 zakonnic i 3 osoby świeckie.
Miejscowi komentatorzy powątpiewają
o szczerości tych wypowiedzi. Tym bardziej, że tuż przed wyemitowaniem nagrania jedno
z rebelianckich ugrupowań przyznało się do porwania i zażądało uwolnienia w zamian
za siostry tysiąca syryjskich kobiet.
Natomiast melchicki patriarcha Grzegorz
III Laham podziękował porywaczom za to, że dobrze obchodzą się z mniszkami. Katolicki
hierarcha zaznaczył jednak, że prawdziwym pokrzepieniem będzie dla nich powrót do
domu.