Ojciec Święty o konieczności obrony godności i życia ludzi najsłabszych, poczynając
od nienarodzonych
Niezbywalną ludzką godność przypomniał Papież, spotykając się z delegacją Instytutu
Dignitatis Humanae. Ta katolicka organizacja pozarządowa zajmuje się promowaniem godności
człowieka jako stworzonego na obraz i podobieństwo Boga.
„Niestety w naszej
epoce, tak bogatej w liczne zdobycze i nadzieje, nie brak sił, które prowadzą do tworzenia
kultury «wyrzucania na śmietnik», i staje się to powszechną mentalnością – zauważył
Ojciec Święty. – Ofiarami tej kultury są właśnie najsłabsze istoty ludzkie: nienarodzeni,
najubożsi, schorowani starcy, ciężko niepełnosprawni. To im zagraża, że zostaną «wyrzuceni»,
usunięci z trybów, które mają być wydajne za wszelką cenę”.
Franciszek wskazał,
że ten fałszywy model człowieka i społeczeństwa jest wyrazem praktycznego ateizmu,
odrzucającego Słowo Boże, które mówi, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo.
Taką sytuację można zmienić, przyjmując to Słowo.
„Moc tego Słowa stawia granice
każdemu, kto chciałby dominować, sprzeniewierzając się prawom i godności innych –
mówił dalej Papież. – Równocześnie daje nadzieję i pociechę tym, którzy nie są w stanie
się bronić, nie dysponują środkami intelektualnymi i praktycznymi, by wykazać wartość
własnego cierpienia, praw i życia. W nauce społecznej Kościoła z jej integralną wizją
człowieka jako osoby i istoty społecznej, znajdują szczególnie znaczące owoce długiej
drogi Ludu Bożego w nowszej i współczesnej historii. Jest w niej obrona wolności religijnej,
życia we wszystkich jego fazach, prawo do pracy, i to pracy godnej, do rodziny, do
edukacji”.
Papież podkreślił konieczność uwrażliwiania i formacji wiernych
świeckich, zwłaszcza zaangażowanych w politykę, by umieli myśleć i konsekwentnie działać
zgodnie z Ewangelią i z nauką społeczną Kościoła.