Somalia: z powodu braku bezpieczeństwa „Lekarze Bez Granic” opuścili ten kraj
Po 22 latach pracy „Lekarze Bez Granic” opuścili Somalię z powodu braku jakichkolwiek
gwarancji bezpieczeństwa. Organizacja przypomina, że jej członkowie stali się celem
poważnych ataków. Wskazuje zarazem, że somalijski rząd nie podejmuje żadnych kroków,
by ukarać osoby napadające, porywające czy wręcz mordujące pracowników humanitarnych.
Zabójca ostatniego z nich praktycznie od razu wyszedł na wolność. Tylko w ostatnim
czasie dwaj pracownicy „Lekarzy Bez Granic” zostali w Mogadiszu zamordowani, a dwie
inne osoby uprowadzono i zwolniono po 21 miesiącach.
„Była to bardzo trudna
decyzja, tym bardziej, że od chwili kiedy rozpoczęliśmy pracę w tym kraju, nic się
tam praktycznie nie zmieniło na lepsze. Większość mieszkańców wciąż nie ma dostępu
do opieki zdrowotnej, może tylko marzyć o pomocy przy porodzie czy o podstawowych
szczepieniach. Umiera się z głodu, swe śmiertelne żniwo zbierają też choroby tropikalne,
ale i zapalenie płuc czy biegunki. Sytuacja jest bardzo trudna - mówi Ettore Mazzanti
z organizacji „Lekarze Bez Granic”. – Długo próbowaliśmy iść na ogromne kompromisy,
byle tylko działać. Nasze prośby o zapewnienie bezpieczeństwa władze pozostawiły bez
odpowiedzi. A my przecież jesteśmy tylko lekarzami, a nie jakimiś superbohaterami.
Nasze odejście to przyznanie się, że ponieśliśmy klęskę humanitarną. Zagrożenie w
Somalii jest obecnie tak wielkie, że nie możemy dalej pracować w tym kraju. Nie żądaliśmy
przecież stuprocentowych gwarancji, tylko zapewniania naszym pracownikom choćby relatywnego
bezpieczeństwa, możliwości pracy przy całej świadomości istniejącego ryzyka. Na naszym
odejściu najbardziej ucierpią najbiedniejsi i najsłabsi. Nie mówimy, że nie powrócimy
kiedyś do Somalii, ale władze muszą nam wpierw stworzyć choćby minimalny margines
bezpieczeństwa”.
Lekarze Bez Granic byli obecni w Somalii od 1991 r. i nieśli
pomoc cierpiącej ludności podczas całej długiej wojny domowej. W tym czasie zabitych
zostało 14 pracowników tej organizacji, odnotowano też setki ataków na personel, ambulansy
i struktury medyczne.