Biskup Tunisu apeluje do Europy: zajmijcie się Afryką, by powstrzymać migrację
Afrykańscy biskupi przestrzegają przed uproszczoną interpretacją przyczyn katastrofy
morskiej u wybrzeży Lampedusy, w której zginęło ponad 300 uchodźców. Statki z uchodźcami,
które przypływają na tę włoską wyspę, wypływają zazwyczaj z oddalonej o 113 km Tunezji.
Abp Ilario Antoniazzi, ordynariusz Tunisu, przypomina, że migranci nie ginęliby w
morzu, gdyby nie musieli uciekać ze swej ojczyzny.
„Wiem, że Włosi robią bardzo
dużo, aby dobrze przyjąć migrantów – powiedział Radiu Watykańskiemu ordynariusz Tunisu.
– Myślę, że nie można im czynić wyrzutów. Pamiętajmy, że są dni, gdy na Lampedusie
jest więcej migrantów niż mieszkańców. Ale Europa powinna się bardziej zainteresować
Afryką, zapytać się: dlaczego ludzie stamtąd uciekają. To, co wydarzyło się na Lampedusie
Papież określa mianem hańby. Ale Franciszek nie wyjaśnia, czyja jest to hańba, kto
powinien się wstydzić. Są ludzie, którzy powinni się wstydzić. I to nie tylko w Afryce.
Bo mówi się, że wszystkiemu są winni Afrykańczycy, ich wojny, reżimy. Na pewno wina
leży też po stronie Afryki. Ale odpowiedzialna za to jest również Europa. Co zrobiła,
aby pomóc tym ubogim regionom, by zaprowadzić pokój? Chodzi o to, by ludzie nie marzyli
o życiu w europejskim raju, który zresztą nie istnieje. Europa musi zrobić o wiele
więcej, aby zakończyć wojny, aby ludzie mieli, co jeść, aby nauczyć ich, jak żyć i
pracować”.