Franciszek: chrześcijanin może uciekać przed Bogiem, a grzesznik wysłuchać Jego wołania
Pozwólmy Bogu pisać historię naszego życia. Papież Franciszek apelował o to w improwizowanej
homilii podczas porannej Mszy. W tym kontekście wskazał, że może być tak, iż chrześcijanin
ucieka przed Bogiem, podczas gdy grzesznik, uważany za będącego daleko od Boga, wysłucha
Jego głosu. Swe rozważanie Papież oparł na historii Jonasza i Miłosiernego Samarytanina.
„Można
uciekać przed Bogiem nawet będąc chrześcijaninem, katolikiem, należąc do Akcji Katolickiej,
będąc księdzem, biskupem, Papieżem…Wszyscy możemy uciekać przed Bogiem! To jest codzienna
pokusa. Nie słuchać Boga, nie wsłuchiwać się w jego głos. Można uciekać wprost. Ale
są też sposoby bardziej wyrafinowanej ucieczki. Ewangelia opowiada o człowieku rzuconym
na pobocze drogi. I przez przypadek przechodzi tamtędy kapłan, godny kapłan chodzący
w sutannie, naprawdę świetny! Popatrzył i pomyślał «spóźnię się na Mszę» i poszedł
dalej. Nie usłyszał tam wołania Boga” – powiedział Papież.
Franciszek przypomniał,
że nad leżącym ulitował się dopiero pogardzany przez wszystkich Samarytanin. „Nie
idziemy za głosem Boga, kiedy nasze serce jest zamknięte” – wskazał Papież. Równocześnie
zapytał, czy pozwalamy Bogu na to, by pisał historię naszego życia, czy też za wszelką
cenę chcemy to robić sami.