2013-09-17 16:08:35

Franciszek: Kościół jest nie tylko matką, ale również wdową, która poszukuje Oblubieńca Chrystusa i chroni swoje dzieci


Macierzyństwo Kościoła ma także wymiar wdowi. Na ten niecodzienny aspekt relacji między Chrystusem a wspólnotą wierzących wskazał Papież Franciszek podczas porannej Mszy w Domu św. Marty. Podstawą jego homilii była dzisiejsza Ewangelia opowiadająca o wdowie z Nain, której Jezus wskrzesił zmarłego syna. Ojciec Święty zauważył, że w Biblii często występuje postać wdowy. Ukazuje się przy tej okazji troskę Boga o człowieka w opuszczeniu. Z drugiej strony wdowa na kartach Pisma Świętego pojawia się też jako przykład heroiczności w trosce o najbliższych.

Te dwa aspekty da się również zastosować do Kościoła. Pierwszy z nich to jego swoista samotność, gdy kroczy przez dzieje w oczekiwaniu na ostateczne spotkanie z Panem, swoim Oblubieńcem. Z drugiej strony owa wdowa nie przestaje być matką, która chroni swoje dzieci, a w chwili próby dodaje im otuchy, kierując do nich, niczym męczeńska matka z Drugiej Księgi Machabejskiej, słowa zachęty „w ojczystym języku”.

„Ten wdowi wymiar Kościoła, który kroczy przez historię w nadziei spotkania, znalezienia Pana – taka jest właśnie nasza matka Kościół! To Kościół, który, kiedy jest wierny, umie płakać. Nie jest dobrze, gdy Kościół nie płacze. Płacze nad swoimi dziećmi i modli się. Ta matka daje im siłę i towarzyszy im aż do ostatniego pożegnania, by je złożyć w ręce swego Oblubieńca, którego na koniec również sama spotka. Taka jest nasza matka Kościół! Widzę ją w tej wdowie, która płacze. I co mówi Pan Kościołowi? «Nie płacz. Ja jestem z tobą, towarzyszę ci i czekam na ciebie tam, na godach, tych ostatnich godach Baranka. Zatrzymaj się, ten twój syn, który umarł, teraz żyje!»” – mówił Franciszek.

Jak zaznaczył Papież, taki jest dialog Chrystusa z Kościołem, który broni swoich dzieci, a gdy umrą – opłakuje je. Pan kieruje do nas wielokrotnie podobne słowa, jak do młodzieńca z Nain, gdy jesteśmy martwi z powodu grzechu i prosimy o przebaczenie.

„Nasze pojednanie z Panem nie kończy się na dialogu «Ja, ty i ksiądz, który daje rozgrzeszenie». Kończy się tym, że On oddaje nas naszej matce. Tam kończy się pojednanie, bo nie ma drogi życia, nie ma przebaczenia ani pojednania poza matką Kościołem. Takie trochę nieuporządkowane myśli mi przychodzą, gdy widzę tę wdowę... Ale widzę w niej ikonę wdowieństwa Kościoła, który jest w drodze na spotkanie ze swoim Oblubieńcem. Chciałbym prosić Pana o łaskę stałego zaufania dla tej «mamy», która nas broni, uczy, pozwala rosnąć i mówić w ojczystym języku” – mówił Papież.

tc/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.