Franciszek: tragicznie zmarła włoska lekarka miłosierną samarytanką
Papież jest głęboko poruszony tragiczną śmiercią włoskiej lekarki, która jak Miłosierny
Samarytanin niosła pomoc rannemu cudzoziemcowi. Eleonora Cantamessa miała 44 lata,
była ginekologiem. Od 14 lat pracowała w klinice św. Anny w Bresci na północy Włoch.
Zginęła pod kołami samochodu, który ją potrącił, kiedy ratowała życie młodemu Hindusowi.
Mężczyzna zmarł na skutek ran odniesionych podczas wcześniejszej bójki. Dziś odbył
się pogrzeb oddanej swej misji lekarki.
W swym przesłaniu Papież Franciszek
dziękuje Bogu za świadectwo chrześcijańskiego miłosierdzia zmarłej lekarki, która
– jak pisze – oddawała gratis swoją wiedzę medyczną w służbie wielu potrzebującym
i zakończyła swe ziemskie życie wypełniając gest Miłosiernego Samarytanina. Papież
zawierza matczynemu wstawiennictwu Maryi rodziców zmarłej, jej przyjaciół i osoby,
z którymi pracowała.
Papieskie przesłanie zostało odczytane podczas wczorajszej
procesji ze świecami, która z kliniki, gdzie doktor Cantamessa pracowała, przeszła
do kościoła parafialnego. Wzięło w niej udział ponad 300 osób, w tym rodzice zmarłej.
Po procesji została odprawiona Msza za duszę miłosiernej samarytanki.
„Doktor
Eleonora niosła pomoc wszędzie tam, gdzie byli potrzebujący; szła, jak mawia Franciszek,
na peryferie” – podkreśla ks. Ettore Galbusera, który przewodniczył uroczystościom
pogrzebowym. Jak wskazuje, lekarka była szczególnie znana z tego, że pomagała kobietom
w ciąży i także później po porodzie interesowała się ich losem. Posługa ta była szczególnie
ceniona przez cudzoziemców, których wielu mieszka w regionie, gdzie pracowała zmarła
lekarka.