Papież na audiencji środowej: kochajmy Kościół tak jak nasze mamy, również z jego
wadami
„Niech żyje Święta Matka Kościół! Wszyscy razem: Niech żyje Święta Matka Kościół...!”.
W ten nietypowy sposób, skandowaniem, zakończył Franciszek dzisiejszą katechezę środową.
Poświęcił ją Kościołowi jako matce. Tytuł ten pojawia się już w pierwszych wiekach
chrześcijaństwa. Nawiązał do niego również Sobór Watykański II. Dla Franciszka matka
jest, jak przyznał, ulubionym obrazem Kościoła. Co oznacza ten obraz, wyjaśniono w
polskim streszczeniu katechezy:
„Jak matka rodzi życie, tak Kościół rodzi
nas w wierze przez Ducha Świętego. Nie stajemy się chrześcijanami o własnych siłach.
Wiara jest darem Boga, który jest nam dany w Kościele i poprzez Kościół. On daje nam
życie wiary poprzez chrzest święty, rodzi nas jako dzieci Boże. Matka nie tylko daje
życie, ale bardzo troskliwie pomaga swoim dzieciom wzrastać; karmi je, naucza jak
żyć, towarzyszy im, będąc nieustannie czujna, serdeczna, miłująca, także kiedy są
dorosłe. Kościół podobnie, jako dobra matka, czyni to samo: pomaga naszemu rozwojowi
przekazując Słowo Boże, wskazując drogę życia chrześcijańskiego, udzielając sakramentów”.
Franciszek
przyznał, że dziś stosunek wiernych do Kościoła bywa problematyczny. „Wierzę w Boga,
ale nie w Kościół”, mawiają niektórzy. Kościół trzeba tymczasem kochać tak jak własną
matkę – podkreślił Papież, wzywając wiernych do rachunku sumienia w tym względzie.
„Czy
kochamy Kościół tak jak własną mamę, umiejąc również zrozumieć jej wady? Wszystkie
mamy mają wady. Wszyscy je mamy – mówił Ojciec Święty. – Kiedy jednak jest mowa o
wadach mamy, ukrywamy je, kochamy ją właśnie taką... Także Kościół ma swoje wady.
Czy kocham go takim, tak jak kocham mamę? Czy pomagamy mu, aby stawał się coraz piękniejszy,
autentyczniejszy, bardziej zgodny z wolą Pana? Niekiedy słyszę: wierzę w Boga, ale
nie w Kościół. Albo: słyszałem, że Kościół mówi... Gdzie tam, to księża tak mówią...
Ale Kościół to nie tylko księża, Kościół to my wszyscy. I jeśli mówisz, że wierzysz
w Boga, ale nie w Kościół, to znaczy, że nie wierzysz w siebie, przeczysz sobie. Wszyscy
jesteśmy Kościołem! Wszyscy! Począwszy od tego dziecka, które dopiero co zostało ochrzczone,
a skończywszy na biskupach, Papieżu, wszyscy. Wszyscy jesteśmy Kościołem i wszyscy
jesteśmy równi w oczach Boga”.
Do tematu dzisiejszej katechezy Franciszek
nawiązał też w słowie do Polaków:
„Bracia i Siostry, myśląc dzisiaj o Kościele
pragnę powtórzyć, że nasza przynależność do Kościoła nie jest faktem tylko zewnętrznym,
formalnym. Ta więź ma charakter wewnętrzny i życiodajny, taki, jaki ma dziecko z własną
mamą. Życzę, byście tę więź pogłębiali, umacniali, troszcząc się o osobisty wzrost
w wierze oraz o dobro, piękno Kościoła. Z serca błogosławię wam i waszym bliskim”.